Witold Gilarski to ceniony lekarz ginekolog z Jarosławia, który od lat pomagał pacjentkom. Jego pasją oprócz niesienia pomocy ludziom było paralotniarstwo. W marcu Polak wziął udział w międzynarodowych zawodach w Kolumbii. Po starcie w Santa Fe de Antioquia, 1 marca urwał się z nim kontakt.
Zaledwie godzinę po zaginięciu mężczyźnie udało mu się zadzwonić do przyjaciela i poinformować, iż wylądował w trudnym terenie, ale jest bezpieczny. Miał wtedy schodzić wzdłuż strumienia. Od tego momentu rodzinie nie udało się nawiązać z nim kontaktu.
Witold Gilarski zaginął. Władze Kolumbii podjęły decyzję
Ratownicy oraz wojsko rozpoczęli poszukiwania Witolda Gilarskiego zaraz po jego zaginięciu 1 marca. "Natychmiast zaczęliśmy sprawdzać, gdzie znajdował się ostatni zarejestrowany punkt lotu. Podniesiono alarmy, ponieważ mężczyzna leciał w kierunku przeciwnym do konkurencji, na północ, w górzystym terenie" – informował Luis Fernando Jiménez, dyrektor Nomads Colombia, organizator zawodów, w których brał udział Polak.
Serwis elespectador.com podał, iż przekazana przez przyjaciela wskazówka, o tym, iż mężczyzna znajduje się w pobliżu rzeki, nie jest dużą pomocą dla ratowników. Na obszarze, w którym doszło do zaginięcia, jest ich ok. 20.
Akcja ratunkowa na obszarze wynoszącym ponad 600 km kw. trwa nieprzerwanie od dwóch tygodni. Niestety nie przynosi żadnych rezultatów. W związku z tym zapadła decyzja o zakończeniu oficjalnych działań poszukiwawczych. 17 marca władze Kolumbii oficjalnie zakończą akcję poszukiwawczą zaginionego Polaka.
Rodzina zaginionego prosi o pomoc. Witold Gilarski posiada niezwykłe umiejętności
Rodzina Witolda Gilarskiego zaapelowała w internecie o pomoc, ponieważ dalsze poszukiwania będą teraz zależały wyłącznie od prywatnych środków. Aby kontynuować akcję, bliscy lekarza rozpoczęli zbiórkę na pozyskanie funduszy na wynajęcie helikopterów, dronów oraz specjalistycznych ekip ratunkowych. Każda złotówka to szansa na odnalezienie zaginionego. Link do zbiórki znajduje się TUTAJ.
"Nie możemy przerwać poszukiwań. Nie teraz, nie kiedy jeszcze mamy nadzieję. Musimy iść dalej, musimy działać. Nie poddamy się. Będziemy walczyć o mojego tatę, póki nie zostanie odnaleziony" – podkreśla w zamieszczonym apelu w mediach społecznościowych córka zaginionego – Aleksandra.
Jak informują bliscy, Witold Gilarski jest nie tylko dobrym lekarzem i paralotniarzem, ale również myśliwym, który doskonale zna się na przetrwaniu w trudnych warunkach. Z tego powodu jego rodzina nie traci nadziei, licząc, iż jego umiejętności pozwoliły mu przeżyć w kolumbijskiej dżungli. Choć teren jest wyjątkowo trudny, a szanse na znalezienie go maleją z dnia na dzień, są przekonani, iż Gilarski wciąż żyje i czeka na pomoc.
"Wierzymy, iż on tam jest i czeka na pomoc" – pisze córka pana Witolda. "Nie tracimy nadziei, bo on zna się na orientacji, potrafi przetrwać w dziczy. Mamy nadzieję, iż te wszystkie umiejętności pomogły mu przetrwać" – podsumowuje.