Redukcja łosi na Litwie

wildmen.pl 3 godzin temu

Litwa od przyszłego sezonu łowieckiego planuje znieść limity odstrzału na łosie. Myśliwi protestują!

Na Litwie w tej chwili tylko dla łosi i wilków są wyznaczane plany odstrzału. Wszystkie pozostałe gatunki łowne mają wyłącznie okres ochronny, a o liczbie odstrzelonej zwierzyny decyduje dzierżawca łowiska.

Reklama

Wzrost szkód

Litewskie Ministerstwo Środowiska zmianę przepisów uzasadnia rosnącą populacją łosi i szkód, jakie wyrządzają w lasach oraz uprawach rolnych. Według ministerstwa, liczebność zwierząt kopytnych już teraz przekracza dopuszczalne granice i należy zwiększyć odstrzał.

W sezonie 2025/2026 nasi sąsiedzi mogli odstrzelić 4300 łosi, ale strzelili tylko 2500 sztuk, co stanowi 65 procent ustalonego planu. Litewski Związek Myśliwych i Wędkarzy apeluje do rządu, aby przeprowadzono dokładniejszy monitoring i nie znosić limitów, ponieważ takie działanie może doprowadzić do załamania populacji łosia.

Reklama

Według prezesa związku Laimonasa Daukšy: „Takie decyzje należy podejmować bardzo ostrożnie, skoro nie do końca wiadomo, ile łosi mamy na Litwie. Według związku populacja łosi na Litwie może wynosić od 12 do 20 tysięcy, co stanowi bardzo dużą różnicę, dlatego też należy zmienić metodologię i metody ich liczenia.”

Odpowiedzialność spada na myśliwych

Ministerstwo swoje propozycje opiera na danych dostarczanych przez dzierżawców obwodów łowieckich. Między innymi populacja jeleni szlachetnych na Litwie podwoiła się w ciągu ostatnich pięciu lat – z 41 tysięcy w okresie łowieckim 2017/2018 do 85 tysięcy w okresie 2023/2024. Właśnie dlatego od obecnego sezonu łowieckiego polowanie na jelenie już nie ma limitów odstrzału i myśliwi ponoszą pełną odpowiedzialność za zarządzanie tym gatunkiem…

Reklama

Według resortu środowiska populacja łosi również utrzymuje się na stabilnym poziomie, a limit odstrzału nie jest wykorzystywany, więc myśliwi będą musieli samodzielnie podejmować decyzje w zakresie regulacji populacji i oceny szkód.

Zrównoważone zarządzanie

Limity odstrzału, to istotny element ochronny, który pozwala w sposób zrównoważony korzystać z zasobów naturalnych. Kluczem do jego adekwatnego określenia musi być wiarygodny monitoring, którego przeprowadzenie nie jest prostym zadaniem.

Reklama

Litewski Związek Myśliwych i Wędkarzy słusznie wskazuje na sezonowe migracje, które mogą zawyżać liczebność łosi poprzez wielokrotne liczenie tych samych osobników w różnych łowiskach. Dlatego wnioskują, aby rząd sfinansował i przeprowadził ogólnokrajowe liczenie łosi wykorzystując do tego działania drony.

Nieodpowiedzialne decyzje

Łosie dziennie jedzą 40 kilogramów żeru pędowego i szczególnie zimą wyrządzają duże szkody w uprawach leśnych. Dla leśników ten gatunek stanowi największy problem, ponieważ jest w stanie sforsować każde ogrodzenie, więc ten sposób ochrony upraw się całkowicie nie sprawdza.

Historia redukcji łosi w Polsce – jaka miała miejsce w latach 90-tych ubiegłego wieku – doskonale pokazuje, jak łatwo można nieodpowiedzialnymi decyzjami doprowadzić do załamania populacji, ale również stracić wiarygodność, co widać po braku społecznej akceptacji dla zakończenia moratorium.

Tylko bardzo głęboka kooperacja myśliwych, leśników i naukowców oraz wsparcie finansowe ze strony rządu projektu inwentaryzacji łosi może pozwolić na wypracowanie racjonalnej polityki zarządzania tym gatunkiem. Tym bardziej, iż wszyscy mamy wspólny cel – chcemy, aby w naszych lasach żyła liczna i zdrowa populacja łosi!

Idź do oryginalnego materiału