Pułapki z hakami i trutki na zwierzęta - śmiertelne niebezpieczeństwo dla pupili. Uwaga! Drastyczne zdjęcia [ZDJĘCIA]

20 godzin temu
Zdjęcie: Przynęty na zwierzęta w Rzeszowie | foto Internauta


W ostatnich latach problem rozrzucania niebezpiecznych przynęt stał się niestety coraz bardziej powszechny. Dotyczy to nie tylko odległych terenów leśnych, ale również parków miejskich, ścieżek spacerowych i okolic osiedli. Właściciele psów oraz miłośnicy przyrody muszą być szczególnie czujni – pozornie niewinne kawałki jedzenia mogą kryć w sobie gwoździe, szkło, trutki lub inne groźne substancje. Takie pułapki stanowią śmiertelne zagrożenie nie tylko dla czworonogów, ale też dla dzikich zwierząt i ptaków.

Haki w kawałkach mięsa

Na jednej ze stron na Facebooku zrzeszającej mieszkańców Rzeszowa i okolic, Spotted: Rzeszów, pojawiło się ostrzeżenie dla innych właścicieli czworonogów. Według relacji ostrzegającego, pies miał trafić na kawałek mięsa z nabitym w środku hakiem. Pies w wyniku podniesienia przynęty uszkodził sobie skórę i konieczny był zabieg. Według dalszej relacji pułapka miała składać się ze stalowej linki przymocowanej do drzewa oraz haków, na które nabite były kawałki boczku. Sytuacja miała miejsce w okolicy w lesie koło sadu, obok krzyża w Matysówce. Ponadto, jak twierdzą mieszkańcy, jest to miejsce, w którym regularnie rozrzucone są kawałki jedzenia- tj. chleba albo mięsa, które wabią zwierzęta – psy, koty, a także sarny, czy ptaki.

Trutka na Warszawskiej

Sytuacja z okolicy Rocha i Matysówki to nie wyjątek. Kilka dni wcześniej w tym samym medium pojawił się wpis o porozrzucanych kawałkach jedzenia w okolicach ulicy Warszawskiej. W kawałku mięsa mógł znajdować się ostry przedmiot lub trutka.

https://rzeszow24.info/wiadomosci/czeka-nas-upalny-tydzien-imgw-ostrzega/vQ2Dkkjizmv03lSHfYwk

Kto nagminnie chce zaszkodzić zwierzętom?

Obie sprawy zostały zgłoszone do służb. To jedynie sytuacje sprzed kilku dni. Kilka miesięcy wcześniej pisaliśmy także o incydentach na rzeszowskich Staromieściu, gdzie właścicielka czworonoga zauważyła porozrzucany kawałki kiełbasy z wbitym gwoździem. W podobnym czasie rozgłos zyskała również sytuacja w okolicy ul. Strażackiej, gdzie kot choćby będąc prowadzony na szelkach, zjadł przynętę, w której ukryte były środki nasenne. Miejcie oczy dookoła głowy – apelowała kobieta, która poinformowała o zdarzeniu, ostrzegając innych właścicieli zwierząt.

Jak postępować?

Aby zminimalizować ryzyko wystąpienia takich sytuacji dobrze jest nauczyć psa ignorowania jedzenia poza miską lub komendy „zostaw”. Warto także unikać miejsc, w których znaleziono przynęty, nie puszczać zwierzęcia wolno, w narażonych miejscach trzymać go na krótkiej smyczy i przede wszystkim, bacznie obserwować zwierzę, choć jak można zauważyć, nie zawsze jest to wystarczające. W wypadku podejrzenia zjedzenia takiej przynęty natychmiast udaj się do weterynarza, ale nie prowokuj wymiotów bez konsultacji ze specjalistą.

Co ważne, ostre przedmioty są niesamowicie niebezpieczne dla przewodu pokarmowego pupila, a w przypadku trucizn liczy się każda minuta. Nie czekaj na pierwsze objawy! W każdym przypadku, gdy zauważysz przynętę powiadom służby- straż miejska, policja, leśniczy.

Co warto wiedzieć?

Jak wyglądają takie przynęty? Mogą one przyjmować naprawdę różne postacie, dlatego należy być wyjątkowo czujnym. Często są to kawałki kiełbasy z gwoździami lub hakami, kulki mięsa z trutką, chleb z igłami, karmy nasączone chemikaliami, czy lekami. jeżeli po spacerze zauważymy wymioty, ślinotok, apatia, drgawki, krwawienie z pyszczka – to mogą być objawy zatrucia.

Idź do oryginalnego materiału