Przyjechałam do syna, a on mnie do hotelu wyrzucił! W spokojnej wsi nad Wisłą, gdzie powietrze pachnie kwitnącymi sadami, razem z mężem mieszkamy w przestronnym domu, którego drzwi zawsze stoją otwarte dla gości. Mamy wygodny pokój gościnny, a jeżeli zabraknie miejsca, z euforią oddamy własne łóżko, byle tylko wszystkim było wygodnie. Tak nas wychowano: nakarmić, […]