„– Wczoraj, gdy byłaś w łazience, zauważyłem wiadomość na twoim telefonie... – zawiesiłem głos, czując, iż brakuje mi odwagi. – To była wiadomość od kogoś, kto wyraźnie nie jest tylko znajomym. Kim jest Michał? – zapytałem bez ogródek, nie mogąc już dłużej wytrzymać napięcia”.