czyli piętnasty dzień ferii.



A tam, jedną. Chociaż ze cztery. Szkoda tylko, iż takie malutkie i takie nieszczelne. Trudno je szczelnie zakręcić i uszczelniłam klejem na gorąco, jutro rano sprawdzę, na ile skutecznie.





Jak się nauczę robić takie kulki, to kupię taką dużą, drogą szklaną kulę i wykombinuję coś lepszego.
Był też przedwiosenny spacer w deszczu, masę zajęć w domu, pierwsze sprawdzanie klasówek i takie tam. O spacerze na ważce coś będzie, ale raczej jutro.
1129.