Gdy po godz. 21:00 ogłoszono wyniki exit pollu, cała Polska wstrzymała oddech. Wynikało z niego, iż Karol Nawrocki, kandydat wspierany przez PiS, minimalnie przegrał z Rafałem Trzaskowskim. Emocje były ogromne, a komentarze w sieci – natychmiastowe. Ale zanim opadł wyborczy kurz, w centrum uwagi znalazła się... siedmioletnia dziewczynka – Katarzyna Nawrocka.
Choć jak się później okazało, ostateczne wyniki przyniosły Karolowi Nawrockiemu zwycięstwo i tytuł Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, tamtej nocy zaczęła się zupełnie inna historia. Historia hejtu, którego ofiarą padło dziecko.
Podczas wieczoru wyborczego w sztabie Karola Nawrockiego pojawiła się jego rodzina. To właśnie jego córka Kasia, radosna, beztroska, w granatowej sukience i z dwiema wesołymi kitkami, z miejsca zyskała sympatię zgromadzonych. Bawiła się na scenie, odpowiadała uśmiechem na skandowanie swojego imienia, zarażała entuzjazmem.
Wielu uznało jej obecność za piękne podkreślenie rodzinnego wymiaru kampanii. Ale nie wszyscy. W mediach społecznościowych pojawiły się oburzające komentarze wymierzone w siedmioletnie dziecko. Brutalne słowa, szyderstwa i ataki. Internetowa nienawiść nie znała granic – i nie oszczędziła choćby najmłodszych.
Na ataki natychmiast zareagowała przyszła pierwsza dama, Marta Nawrocka. W emocjonalnym poście na Instagramie napisała:
„Serce każdego rodzica bije dla swoich dzieci. (…) Dlatego zatrzymajmy się na chwilę i pomyślmy, jak słowa mogą ranić. Każde dziecko zasługuje, by dorastać w świecie pełnym miłości i akceptacji.”
W jej słowach nie było polityki. Była troska. I apel – o ochronę dzieci przed brutalnością dorosłych. Na koniec dodała uśmiechnięte: „Kasia pozdrawia całą Polskę”.
Karol Nawrocki, pytany o medialną burzę, nie krył emocji:
„Mam wspaniałą córkę, bardzo ją kocham. Jest słodka, jest mądra. Jest po prostu sobą. Taka sama była na scenie.”
W jego głosie słychać było dumę – ale i smutek, iż dziecko, które po prostu było obecne w ważnym dla ojca dniu, stało się celem nienawiści.
Poseł Krzysztof Szczucki poinformował, iż 25 czerwca Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów wszczęła dochodzenie w sprawie znieważania Katarzyny Nawrockiej. Dochodzenie prowadzone jest na podstawie art. 216 Kodeksu karnego i obejmuje publiczne obrażanie dziecka w internecie.
„Przypilnuję, żeby hejterzy zostali surowo ukarani!” – napisał Szczucki w mediach społecznościowych, załączając oficjalne pismo prokuratury.