Dawni Mazurzy nie znali Śmigusa – Dyngusa. W Wielkanocny poniedziałek nie oblewano się wodą, chłopcy chodzili natomiast z kurkiem po wykupku. Kurek, czyli kogut, był wycinany z drzewa lub z tektury, chociaż czasami chłopcy wkładali też żywego koguta do koszyka. Z takim kogutem chodziło się od domu do domu, śpiewało się „wesołego Alleluja” oraz składało się […]