Osa. Wróg całkiem dobry

2 miesięcy temu

– Jest za to dużo prac na temat zagrożenia z ich strony (…). Z naukowego punktu widzenia osami będą też pszczoły, również… mrówki, choć wydaje się to absurdalne. Są bowiem blisko spokrewnione i należą do nadrodziny os.

Wyróżnia się wśród nich osy pospolite, dachowe, leśne i klecanki, których użądlenia są ponoć najdotkliwsze. Żyją w jednorocznych koloniach o liczebności do kilku tysięcy sztuk. Zauważalne są różnice liczebności w czasie – w jednym roku jest ich mało, w drugim dużo. Dlaczego? Oprócz pogody przyczyną jest – jak się okazuje – konkurencja wewnątrzgatunkowa. Gdy pojawia się więcej os, walczą o pokarm, zwłaszcza dla najmłodszych osobników. Mniejsza ilość pożywienia powoduje, iż samice i samce są po prostu słabsze. A to znaczy, iż maleją ich szanse na przeżycie zimy. Duża populacja może także powodować zwiększoną podatność na choroby. Gdy zaś populacja jest mała, mechanizm działa odwrotnie. Ech, darwinowska walka o byt.

Czy w osach znajdziemy coś pozytywnego? Jak najbardziej. Duża część os to parazytoidy, czyli połączenie drapieżnika z pasożytem. Odgrywają sporą rolę w przyrodzie, ograniczając liczebność innych owadów, w tym roślinożernych, niebezpiecznych dla upraw rolnych. Skuteczność os w tej dziedzinie, jak wskazują badania naukowe, dorównuje tej ptasiej. Nie robią tego sobie a muzom. Otóż osy robotnice karmią swoje larwy przeżutymi owadami albo gąsienicami. Dopiero dorosłe wybierają „potrawy” z cukrem. Osy odgrywają sporą rolę w zapylaniu. – Szacuje się, iż istnieje około tysiąca gatunków roślin, które są w dużej mierze uzależnione od zapylania przez osy. Niektóre produkują feromony, które wręcz wabią osy. Są też dość skutecznymi padlinożercami.

Historycznie rzecz biorąc, osy wywarły pewien wpływ na rozwój produkcji papieru, konkretnie w zakresie produkcji celulozy z drzew. Wcześniej papier wytwarzano z różnych włókien roślinnych. Na początku XVIII w. entomolog francuski René de Réaumur zauważył, iż osy budują swoje gniazda z pulpy drzewnej. Zeskrobują powierzchnię drzewa, tworząc kulki na budulec. W ten sposób człowiek skorzystał z dorobku os. Wdzięczności jednak nie będzie.

Idź do oryginalnego materiału