Jednym z najbardziej sztandarowych przykładów zmian, jakie zaszły w Opolu na przestrzeni 20 lat od wstąpienia do Unii Europejskiej jest to, jak zmienił się plac Kopernika. W latach 90. było tu targowisko Cytrusek. Po jego przeniesieniu na ulicę Targową na placu był mało malowniczy parking, który po adaptacji gmachu dawnego szpitala dziecięcego na potrzeby Uniwersytetu Opolskiego oraz po powstaniu galerii Solaris znacznie odstawał od otoczenia. To zmieniło się wraz z przebudową placu i powstaniem pod jego płytą dwupoziomowego parkingu.
– To udało się zrealizować w przez cały czas dosyć unikatowej formuje partnerstwa publiczno-prywatnego – mówi Maciej Wujec, wiceprezydent Opola. – Nam zależało na tym, aby to miejsce zmieniło oblicze przy zachowaniu parkingu. I ten cel udało się osiągnąć. Kierowcy mają tam teraz więcej miejsc postojowych, niż poprzednio. Pojawiła się też spektakularna zieleń w postaci platanów, które są wielką ozdobą tego placu. Zyskaliśmy też przestrzeń do organizacji wydarzeń, jakiej wcześniej tam nie było.
Place zmieniają oblicza
Rewitalizacja – to słowo-klucz, które definiuje szereg zmian zachodzących w Opolu. Wiąże się z nadawaniem terenom zaniedbanym bądź wymagającym liftingu nowego kształtu i funkcjonalności, za sprawą których dany teren odżyje: będzie prezentował się lepiej i będzie się tam pojawiać więcej ludzi.
Taki efekt udało się uzyskać przy okazji rewitalizacji ulicy Krakowskiej. Jeszcze kilka lat temu o głównym deptaku w mieście mówiło się, iż to „ulica bankowa”, bo późnym popołudniem nic się tam nie dzieje. A na dodatek przybywa pustych witryn.
A potem nastąpiła rewitalizacja, za sprawą której ulica Krakowska ożyła. Mowa m.in. o powstaniu Centrum Aktywizacji Społecznej. To wybudowano od podstaw, w miejscu kamienicy odstającej od otaczającej linii zabudowy. Do tego powstała ulica Wodna – nowe połączenie ulic Krakowskiej oraz Żwirki i Wigury, zwieńczone przeszklonym tarasem nad Młynówką.
Będąc przy starorzeczu Odry warto pamiętać, iż to, jak ono teraz wygląda, to również owoc inwestycji z wykorzystaniem pieniędzy z Unii Europejskiej. Dzięki temu po obu stronach Młynówki powstały malownicze alejki i nadwodne tarasy.
Ale wróćmy jeszcze do placów, bo jest tu o czym opowiadać. Jedną z pierwszych rewitalizacji w Opolu była bowiem przebudowa Małego Rynku.
– Sporo osób mogło już zapomnieć, iż to tam był pierwszy tzw. „ruski targ” w mieście. Potem był to po prostu zaniedbany skwer. W tym miejscu powstała fenomenalna przestrzeń, która w tej chwili tętni życiem – mówi Maciej Wujec.
Wiceprezydent Opola przypomina, iż wygląd Małego Rynku to owoc konkursu architektonicznego. Ten obejmował też projekt zmian na placu św. Sebastiana. Na ich realizację trzeba było jednak poczekać kilka lat. Ale było warto, ponieważ teraz opolanie mogą przysiąść na ławkach w cieniu drzew, by posłuchać szumu wody z fontanny, jakiej tam wcześniej nie było.
Fontanny nie było też na placu Jana Pawła II. Ta powstała w ramach przebudowy, za sprawą której zniknęły krzywe i popękane płyty chodnikowe oraz kruszące się murki, jakie straszyły tam jeszcze kilka lat temu. Teraz przestrzeń ta nie odstaje od sąsiedztwa Teatru im. Jana Kochanowskiego czy gmachu Wydziału Ekonomii Uniwersytetu Opolskiego. Jest to też kolejny teren, na którym można teraz organizować imprezy.
Więcej zieleni
Terenem, który ostatnio przeszedł rewitalizację, jest plac przed dworcem kolejowym w Opolu. Do niedawna były tam szpetne pawilony handlowe. Przecinała go też ulica Armii Krajowej, utrudniając ruch pieszym i rowerzystom. Teraz drogi na placu nie ma, są za to oryginalne zielone kopce, a na nich drzewa w liczbie, jakiej tam wcześniej nie było.
– Ten plac to też odpowiedź dla tych, którzy twierdzą, iż każda rewitalizacja w Opolu równa się wycinkom drzew oraz betonowaniu przestrzeni. Teraz przed dworcem mamy sporo terenów zielonych oraz kilkadziesiąt drzew. Już teraz okolica wygląda bardzo dobrze, a jak drzewa wypuszczą liście, to będzie jeszcze lepiej – mówi Maciej Wujec.
– Prawda jest taka, iż w miejscach, w których prowadzimy rewitalizacje, przybywa zieleni. Tak było na placu Kopernika czy na ulicy Krakowskiej, na której pojawiły się wcześniej nieobecne drzewa. Pamiętam, z jaką rezerwą ludzie podchodzili do drzew, jakie pojawiły się przed laty na Małym Rynku. A wystarczyło dać im nieco czasu, by się rozwinęły. Teraz prezentują się fenomenalnie i chyba nikt sobie nie wyobraża tego, aby miało ich tam nie być. To samo tyczy się placu św. Sebastiana – mówi Maciej Wujec.
Drzew przybyło też wzdłuż chodników i ulic na terenie całego miasta. – W sumie posadzono ich blisko 6,5 tysiąca – Monika Czech-Tańczuk, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa w Urzędzie Miasta Opola. – Część z nich to odtworzenie roślinności w miejscach, w których trzeba byłą ją usunąć ze względu na zły stan. Ale drzewa pojawiły się też w szeregu miejsc, w których wcześniej ich nie było.
Nowe przestrzenie i nowy park na Wyspie Bolko
Rewitalizacją na bardzo dużą skalę była ta, którą przeszła okolica kamionki Piast. Teren, na którym było sporo śmieci oraz pozostałości po cementowni ma teraz boisko piłkarskie, wybieg dla psów, plac zabaw, sieć alejek oraz platformy i tarasy widokowe. Powstała też stanica dla nurków, którzy niezwykle cenią ten akwen za jego walory przyrodnicze i estetyczne. Przejrzystość wody jest tu naprawdę wysoka.
Dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej w ostatnich latach mieszkańcy Opola zyskali też nowe tereny zielone. Przykładem jest Park Sensoryczny na Malince.
– W parku jest pięć stref, rabaty z warzywami oraz sad owocowy. Co roku odnawiamy nasadzenia, dzięki którym mieszkańcy mogą w pełni korzystać z walorów tego miejsca – zaznacza Monika Czech-Tańczuk.
W ostatnich latach nowy kształt zyskał park na osiedlu Armii Krajowej, a niemalże co roku miasto realizuje tam kolejne inwestycje, regularnie podnosząc jego atrakcyjność. W najbliższych planach jest wykonanie wodnego placu zabaw.
Za sprawą unijnego dofinansowania rewitalizację przeszedł zabytkowy park na terenie Wyspy Bolko. Istniejące alejki zyskały nową nawierzchnię, powstały też nowe ścieżki wraz z oświetleniem.
Jedną z najbardziej spektakularnych zielonych inwestycji ostatnich lat było utworzenie Parku 800-lecia Opola. Mógł on zostać zrealizowany ze środków budżetu miasta, dzięki temu, iż pozostałe inwestycje w rewitalizacje zostały dofinansowane z dotacji.
– Teren parkowy nie był powiększany od czasów przedwojennych – mówi Maciej Wujec. – Uznaliśmy, iż jubileusz lokacji miasta będzie doskonałą okazją ku temu, aby to zmienić. Tak powstał park, który może się pochwalić setkami nowych nasadzeń, ciekawym układem alejek i ścieżek, placami zabaw dla małych i nieco większych opolan, jak i wygrodzonym wybiegiem dla psów.
Dodajmy, iż w planach są kolejne rewitalizacje i remonty. W najbliższej perspektywie jest zmiana oblicza placu Mickiewicza. Przy czym ten ma przejść lifting, za sprawą którego będzie to przestrzeń bardziej zachęcająca do spędzania tam wolnego czasu.
Ratusz planuje też skupić się na wykonaniu większej liczby tzw. parków kieszonkowych. To miejsca rozsiane po terenie miasta, w których można urządzić niewielkie skwery i tereny zielone dające mieszkańcom chwilę wytchnienia od codziennego zgiełku i bieganiny. Proces metamorfozy Opola trwa.