Można rzec, iż w wielu miastach bluszcz na stałe wpisał się w wielkomiejski krajobraz, dodając mu trochę zieleni, a przy okazji dbając o lepszą jakość powietrza dla mieszkańców, gdyż doskonale je oczyszcza. Dzięki niemu zwykłe szare budynki wyróżniają się na tle innych, zyskują na charakterze, tajemniczości i wyglądają po prostu ładnie oraz intrygująco. Tak jest między innymi w przypadku starego rynku w Gdańsku, gdzie zielone pnącze porasta jedną z kamienic. Niestety naturalna dekoracja nie każdemu przypadła do gustu, co sprawiło, iż pojawił się konflikt.
REKLAMA
Zobacz wideo Roślina Pilea (pieniążek) - jak o nią dbać, by cieszyła oko?
Chcą usunięcia bluszczu. Właściciel się nie zgadza
Jak informuje portal trojmiasto.pl, bluszcz stał się przedmiotem waśni pomiędzy właścicielami prosperującego na parterze kamienicy budynku a wspólnotą mieszkaniową. Roślina mocno obrasta budynek, na którego piętrach mieszczą się prywatne lokale. Ponieważ obie strony nie mogą dojść do porozumienia: jedni chcą roślinę zachować, inni ją usunąć, do akcji wkroczy konserwator zabytków, który chce wypracować kompromis. Przeciwnicy pnącza wskazują, iż niszczy elewację, futryny, zagraża bezpieczeństwu oraz sprawia, iż latem do mieszkań przedostają się owady. Tymczasem właściciel biznesu nie chce słyszeć o jego usunięciu. - Zobowiązaliśmy się pisemnie do pracy przy pielęgnacji bluszczu i jesteśmy gotowi, aby wziąć na siebie taką odpowiedzialność - powiedzial w rozmowie z serwisem, dodając, iż zgadza się z tym, iż należy roślinę podciąć, ale nie od razu usuwać.
Czy bluszcz oczyszcza powietrze? To dopiero początek
Okazuje się, iż po stronie bluszczu stanęli także ekolodzy. Wskazali, iż ma ponad 20 lat i stanowi zdrowy oraz wyjątkowo dorodny okaz, który jest jednym z bardziej rozpoznawalnych w okolicy. Przypomnieli również o jej adekwatnościach: oczyszczaniu powietrza, redukowaniu hałasu i odbijaniu promieniowania słonecznego. Również Gdański Zarząd Dróg i Zieleni nie widzi możliwości całkowitego usunięcia bluszczu, choć wyrasta z terenu, którym zarządza. Podobne stanowisko przedstawił konserwator, jednak zaproponował obu stronom konfliktu spotkanie, na którym ma zostać wypracowany kompromis. Jego termin nie pozostało znany.
O niezwykłych adekwatnościach bluszczu opowiedział też prof. Piotr Rutkowski z Wydziału Biologii UG. Jego zdaniem zielonego pnącza nie należy usuwać, gdyż poza powyższymi atutami dodatkowo prowadzi do obniżenia temperatury w najbliższym otoczeniu, co może być szczególnie pomocne w trakcie letnich upałów. - Roślina działa jak naturalny system klimatyzacji - przyznał cytowany przez spidersweb.pl. Ciekawostką jest, iż niezwykłe adekwatności bluszczu już w 1989 roku doceniło samo NASA, umieszczając go na drugim miejscu roślin najlepiej oczyszczających powietrze. Podoba ci się bluszcz porastający budynki? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.