W trzecią niedzielę stycznia w Niderlandach celebrowany jest Dzień Tulipanów. Na głównym placu Amsterdamu, Dam, od rana pyszni się 200.000 barwnych kwiatów, które w godzinach popołudniowych mieszkańcy będą mogli zabrać bezpłatnie do domów. I choć tulipany wydają się nierozerwalnie związane z holenderską tożsamością, to ich historia pokazuje, iż tożsamość ma często bardzo pokrętną historię…
Tulipan w naturalnych warunkach rośnie w głównie Europie Południowej, w Turcji i Afryce Północnej, a więc nad Morzem Śródziemnym. Przede wszystkim jednak jest kwiatem Wschodu – jego uprawa zaczęła się najprawdopodobniej w X wieku w Persji. I mimo iż ówczesne tulipany były mniej okazałe od dzisiejszych, gwałtownie zaczęto uważać je za kwiaty wyjątkowo piękne i dekoracyjne. Sławił je między innymi trzynastowieczny perski poeta Sadi z Szirazu, jednak znawcy roślin biblijnych utrzymują, iż tulipany pojawiają się już w Pieśni nad Pieśniami, datowanej na czas od VI do III wieku p.n.e. W Biblii określa się je mianem nissanim, w nawiązaniu do nazwy wiosennego miesiąca, w którym kwitną czerwone kwiaty. W innych fragmentach występuje natomiast pod nazwą lilia, jednak kontekst sugeruje nam, iż chodzi o pospolite kwiaty, które pojawiają się wiosną w Izraelu – w tym tulipan górski.
Największą miłością darzyli tulipany mieszkańcy Imperium Osmańskiego. Złoty wiek w historii tego państwa określa się mianem ery tulipanów (Lâle Devri), bowiem kwiat ten symbolizował obfitość i dostatek, przywodząc na myśl ziemski raj, boski dar dla ludzi. Turecka nazwa tulipanów, zapożyczona z perskiego, brzmi zresztą lâle – w piśmie arabskim składała się z tych samych liter, co słowo „Allah”.
Od wieków po dziś dzień tulipany przewijają się w tureckiej sztuce, poezji, muzyce; widnieją na tkaninach, ceramice, dywanach. Zwykle mają charakterystyczny, stylizowany kształt i mocno wydłużone płatki, zaś w formie mocno abstrakcyjnej znajdziemy je w logotypie linii lotniczej Turkish Airlines. Na początku kwietnia w Stambule organizowany jest słynny festiwal tulipanów, które zdobią wówczas każdy zakątek miasta, nierzadko układając się w zaskakujące i skomplikowane wzory.
Kiedy tulipany przywędrowały do Europy Północnej? Źródła nie są co do tego zgodne, jednak kwiatów tych próżno szukać na średniowiecznych malowidłach. Do niedawna uważano więc, iż w XVI wieku przywiózł je z Konstantynopola do Wiednia ambasador Habsburgów na dworze Sulejmana Wspaniałego. Wówczas powstała także nazwa “tulipan”. Część badaczy twierdzi, iż odnosi się ona do kształtu rośliny; inni przytaczają anegdotę, wedle której wspomniany ambasador, podróżując po Turcji, natknął się na dziko rosnące tulipany. Kiedy ujrzał wieśniaka z turbanem na głowie – pisze Bill Laws w książce 50 roślin, które zmieniły bieg historii – zapytał go o nazwę tych kwiatów. Chłop przekonany, iż cudzoziemiec podziwia jego nakrycie głowy, odpowiedział „tulipand”, co znaczy turban. Dyplomata zapisał nazwę i dopiero później dowiedział się, iż prawdziwa nazwa kwiatu brzmi „lâle”.
Dziś nie ma już pewności, czy to rzeczywiście habsburski ambasador jako pierwszy przywiózł tulipany do naszej szerokości geograficznej. W 2016 roku świat obiegła bowiem wiadomość o odkryciu naukowców z Uniwersytetu w Kordobie (Hiszpania), wedle których tulipany miały trafić do Europy przez Andaluzję, 400 lat przed ich pojawieniem się w Austrii i Holandii. Świadczy o tym znaleziony przez nich XI-wieczny podręcznik botaniki, w którym pojawia się tulipan, określany wówczas mianem „macedońskiego narcyza”.
Jakakolwiek nie byłaby droga tulipanów do Europy, dziś biblijny kwiat i dawny symbol Turcji stanowi największą dumę Holendrów, a także – najczęściej uprawianą roślinę ozdobną na świecie. Jej śródziemnomorska historia znana jest nielicznym, jednak dalej toczy się swym powolnym rytmem, nie tylko w krajach Lewantu. Liczne odmiany kwiatów noszą nierzadko śródziemnomorskie nazwy – weźmy na przykład tulipany Giuseppe Verdi czy Antonio Vivaldi, upamiętniające wielkich włoskich kompozytorów. Na Cyprze – wyspie związanej historycznie z Imperium Osmańskim – wiosną organizowane są festiwale tulipanów; mniej okazałe niż w Stambule, ale jednakowo pełne zachwytu nad przyrodą. Będąc we Włoszech, warto odwiedzić TuliParki w Bolonii, Spoleto i Rzymie, gdzie od marca można zachwycać się kwitnieniem setek odmian. W domu zaś, w każdej bodaj chwili – wstawić barwne tulipany do wazonu, dodając otoczeniu koloru i radości.