Powszechnie mówi się, iż w bieszczadzkich lasach łatwiej spotkać niedźwiedzia niż żbika. To określenie nie jest przesadą, bowiem według szacunków we wschodniej części Karpat żyje nie więcej niż 200 osobników. Żbik należący do podrodziny kotów i rodziny kotowatych, to zwierzę skrajnie skryte, aktywne głównie nocą i świetnie przystosowane do leśnego środowiska. Po raz pierwszy opisał je Karol Linneusz w 1758 roku, a obecną nazwę w 1775 roku nadał niemiecki przyrodnik Johann Christian Schreber.
Morfologia i przystosowanie do życia w górach
Żbik przypomina z wyglądu kota domowego, ale jest od niego wyraźnie większy i bardziej masywny. Długość jego ciała wynosi u samic 47,3–57,5 cm, u samców 54,7–65,5 cm, a ogon – 25–33 cm. Samce osiągają wagę do ponad 7 kg, samice – około 2,5–4,7 kg. Charakterystyczna jest jego gęsta, żółtawoszara sierść z ciemnymi pręgami oraz wyraźnie obrączkowany, gruby ogon. Zwierzę idealnie odnajduje się w gęstych lasach terenów górskich, choć poluje zwykle na otwartych przestrzeniach – śródleśnych polanach, łąkach i skrajach lasów. Gdy czuje zagrożenie, przejawia typowe dla kotowatych zachowania obronne: kładzie uszy po głowie, pręży sierść, wygina grzbiet i wydaje charakterystyczne parsknięcia, co sprawia, iż wygląda na znacznie większego i groźniejszego.
Żbik prowadzi samotniczy tryb życia. Poluje głównie na małe ssaki, w tym gryzonie, ale potrafi upolować również ptaki, ryby, żaby, a w rzadkich przypadkach także młode sarny, jelenie czy jagnięta. Bywa także, iż żywi się owadami. Ciąża u samic trwa od 65 do 69 dni, a w miocie rodzi się od jednego do czterech młodych. Samice dojrzewają w wieku około 10 miesięcy, samce – rok później.
Gatunek ściśle chroniony
Bez wątpienia żbik należy do najbardziej zagrożonych drapieżników w Polsce. W 1980 roku wpisano go do aneksu II konwencji berneńskiej, co zobowiązało państwa do zwiększenia działań ochronnych. W Polsce gatunek objęty jest ścisłą ochroną gatunkową. Jego nieliczna populacja oraz rozległe, trudnodostępne siedliska sprawiają, iż obserwacje żbika należą do rzadkości, a każda dobrze udokumentowana informacja o jego obecności ma duże znaczenie dla monitoringu gatunku.
Niezwykłe nagranie z Baligrodu
Nic dziwnego, iż film opublikowany przez Nadleśnictwo Baligród wzbudził tak duże zainteresowanie. W mediach społecznościowych pojawiła się krótka, ale wymowna rejestracja autorstwa Damiana Stemulaka. Nagranie nosi tytuł „Mięsny piątkowy obiadek żbika” i przedstawia żbika stojącego na śniegu i zjadającego swoją zdobycz. Materiał gwałtownie zyskał tysiące reakcji oraz liczne komentarze użytkowników, którzy nie kryli zaskoczenia i podziwu. Dla wielu obserwatorów możliwość zobaczenia żbika w naturalnym środowisku była czymś wyjątkowym – choćby jeżeli jedynie na ekranie.





![Lodówka i uhla w rybackiej sieci. Jak na Bałtyku giną ptaki [WYWIAD]](https://cdn.oko.press/cdn-cgi/image/trim=420;0;448;0,width=1200,quality=75/https://cdn.oko.press/2025/11/IMG_2289.jpg)

