Na koniec lata zakwitły kasztanowce

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Na koniec lata zakwitły kasztanowce


Ponownie zakwitły kasztanowce rosnące przy stadionie Korony Kielce przy ulicy Jana Pawła II. Jak się okazuje, to kolejna przyrodnicza anomalia, bo kilka tygodniu temu informowaliśmy o kolejnym kwitnieniu magnolii.

Bartosz Piwowarski, kierownik ogrodu botanicznego ,,Geonatura Kielce” tłumaczy, iż tegoroczne drugie już kwitnienie kasztanowców spowodowane jest częstymi zmianami pogodowymi.

– Jest to przede wszystkim związane z różnymi anomaliami jakie w ostatnim czasie obserwujemy. Może to być związane np. z długotrwałą suszą, po której pojawiają się częste, obfite deszcze. Roślina jest wówczas trochę ,,oszukana” przez naturę. Myśli, iż ponownie jest wiosna i w związku z tym zaczyna ponowne kwitnienie – tłumaczy ekspert.

Bartosz Piwowarski informuje również, iż choć takie sytuacje jak podwójne wykwitanie w naturze występują, to nie można ich uznawać za normę.

– Nie nazwałbym tego normą i cyklicznością, ponieważ nie występują one co roku. Może być tak, iż np. przez najbliższe dwa lata temperatura i pogoda będą w miarę stabilne dla naszego klimatu i wtedy do takich sytuacji nie dojdzie – ocenia kierownik ogrodu ,,Geonatura Kielce”.

Bartosz Piwowarski informuje, iż kasztanowce to nie jedyne rośliny, które mogą ,,nabrać się” na częste zmiany pogody.

– Kasztanowiec to gatunek, któremu szczególnie często się to zdarza, ale podobnie sytuacja wygląda u drzew owocowych. Jabłonie, grusze, czy też czereśnie bądź wiśnie również reagują w podobny sposób i możemy obserwować takie zjawisko – tłumaczy Bartosz Piwowarski.

Kasztanowiec zwyczajny to drzewo, które wywodzi się z terenów Bałkan, skąd następnie rozprzestrzeniło się w Europie za sprawą ekspansji Imperium Osmańskiego. Sadzi się je głównie na terenach miejskich i przy drogach jako roślinę ozdobną. Oprócz wartości dekoracyjnych stosuje się ją również m.in. w lecznictwie i kosmetyce.

Autor: Piotr Sawa



Idź do oryginalnego materiału