Mróz i śnieg, a w Tychach sadzili drzewa. Miasto tłumaczy sytuację

1 tydzień temu

Mróz i śnieg, a w Tychach sadzili drzewa. Miasto tłumaczy sytuację. Chodzi o drzewa sadzone przy wyjeździe z ulicy Sikorskiego na DK1.

Zdarzenie miało miejsce w minioną sobotę. Informację oraz zdjęcia podesłała nam zdziwiona mieszkanka.

„Dzisiaj od samego rana trwa sadzenie drzew przy wyjeździe z Sikorskiego na DK1. Nikomu chyba nie trzeba mówić, jakie temperatury w nocy panują, szczególnie w tym niezabudowanym kawałku miasta. Szansa na przyjęcie się tych drzew jest znikoma… chyba, iż UM ma na to inne wytłumaczenie” – napisała mieszkanka.

Zapytaliśmy o sprawę w magistracie i odpowiedź przyszła dzisiaj. To były nasadzenia zastępcze związane z rozbudową Cmentarza Komunalnego przy ul. Barwnej. Prace wykonuje wykonawca wyłoniony w postępowaniu przetargowym.

„Termin sadzenia drzew zależy nie tylko od kalendarza, ale również od fazy wegetacji roślin oraz temperatury gleby. Zgodnie z praktyką ogrodniczą najlepszym okresem na sadzenie drzew jest jesień – od października do czasu, gdy ziemia pozostaje niezamarznięta. W tym czasie rośliny wchodzą w stan spoczynku zimowego, kończą wzrost części nadziemnych i koncentrują energię na rozwoju systemu korzeniowego” – przekazała nam Małgorzata Wawak z tyskiego magistratu. „Jesienią gleba jest naturalnie wilgotna, co sprzyja ukorzenianiu, a drzewa nie tracą energii na rozwój liści czy kwiatów – mogą skupić się na budowaniu stabilnej bryły korzeniowej. Większość sadzonych w tej chwili roślin to egzemplarze kopane z gruntu, w tzw. balotach. Tego typu drzewa muszą być sadzone w stanie bezlistnym, przed pękaniem pąków liściowych, dlatego prace prowadzi się poza sezonem wegetacyjnym – od października do grudnia oraz od marca do kwietnia. Drzewa posadzone w stanie spoczynku, w miejscu docelowym, mają lepsze warunki do startu wiosną i efektywniej się przyjmują” – dodaje.

Idź do oryginalnego materiału