Mandaty dla właścicieli psów. Wystarczy chwila nieuwagi, by zapłacić 500 zł

6 dni temu

Mandaty dla właścicieli psów sypią się jak z rękawa – choćby 500 zł grozi za nieodpowiedni transport pupila w aucie. Policja przypomina, iż pozostawienie zwierzęcia w nagrzanym samochodzie to nie tylko wykroczenie, ale też znęcanie się, za które grozi kara więzienia.

Fot. Warszawa w Pigułce

500 zł mandatu za psa w aucie. Policja bezlitosna wobec nieodpowiedzialnych właścicieli

Posiadanie psa to nie tylko przyjemność, ale też ogromna odpowiedzialność. W upalne dni niektórzy właściciele przez cały czas zostawiają swoje czworonogi w zamkniętych samochodach „tylko na chwilę”. Tymczasem takie zachowanie może skończyć się tragedią i słonym mandatem – policja coraz częściej interweniuje, a grzywny sięgają 500 zł.

Mandaty za nieodpowiedzialny transport psów

Latem, gdy na drogach panuje wzmożony ruch, a temperatura w samochodach rośnie błyskawicznie, policjanci zwracają szczególną uwagę na przewożenie zwierząt. Pies nie może poruszać się po aucie bez ograniczeń – to grozi nie tylko utratą panowania nad pojazdem, ale i narażeniem zwierzęcia na cierpienie. Funkcjonariusze przypominają: niewłaściwy transport pupila to podstawa do wystawienia mandatu choćby do 500 zł.

Jeszcze poważniejsza kara grozi w sytuacji, gdy pies zostaje zamknięty w nagrzanym aucie. W świetle ustawy o ochronie zwierząt to forma znęcania się, za którą można odpowiadać nie tylko finansowo, ale choćby karnie – grzywną, ograniczeniem wolności albo więzieniem do dwóch lat.

Dlaczego to tak niebezpieczne?

Temperatura we wnętrzu samochodu potrafi wzrosnąć o kilkanaście stopni w ciągu kilku minut. Dla psa oznacza to śmiertelne ryzyko udaru cieplnego. Zwierzę zaczyna się ślinić, dyszeć, staje się ospałe i traci kontakt z otoczeniem. To sygnały, iż jego życie jest w bezpośrednim zagrożeniu.

Policja i organizacje prozwierzęce co roku apelują: nie zostawiaj zwierząt w aucie choćby na moment. „Tylko na chwilę” w sklepie czy na stacji benzynowej może skończyć się dramatem.

Jak reagować, gdy widzimy psa w aucie?

Świadkowie takich sytuacji powinni działać szybko. Najpierw warto spróbować odnaleźć właściciela – poprosić o ogłoszenie przez głośnik w sklepie czy na stacji. jeżeli to niemożliwe, należy dzwonić pod numer 112 i wezwać policję. Funkcjonariusze mogą wybić szybę, by uratować zwierzę.

W skrajnych przypadkach, gdy pies jest w stanie krytycznym, a pomoc nie nadchodzi, świadek ma prawo samodzielnie wybić szybę, by uwolnić zwierzę. najważniejsze jest jednak udokumentowanie zdarzenia, np. zdjęciem lub nagraniem, co pozwoli uniknąć problemów prawnych.

Czujność ratuje życie

Każdego lata policja odnotowuje wiele podobnych interwencji. Choć przepisy są jasne, wciąż zdarzają się nieodpowiedzialni właściciele. Mandaty, a choćby wyroki sądowe mają być sygnałem, iż bezpieczeństwo zwierząt nie jest kwestią drugorzędną.

Latem najważniejsza jest świadomość i szybka reakcja – czasem to właśnie czujność przechodnia czy kierowcy obok decyduje o tym, czy pies przeżyje.

Idź do oryginalnego materiału