Pęknięta szklarnia i kłopoty sąsiadki: jak jedna intryga omal nie zrujnowała dwóch rodzin Od samego rana na podwórko do Jadwigi wpadła sąsiadka – zapłakana, roztrzęta, z drżącymi dłoniami. To była Alina. — Wszystko przepadło! — szlochała. — Cała szklarnia, cały mój plon – ktoś w nocy wszystko połamał! Tak liczyłam na te ogórki i pomidory. […]