O tym, iż w jednym z krakowskich zbiorników wodnych zauważono populację nutrii, informowaliśmy już w marcu tego roku. Problem jednak wciąż jest aktualny. Wszystko dlatego, iż ten niepozornie wyglądający gryzoń został zaklasyfikowany jako jeden ze 100 najgroźniejszych gatunków inwazyjnych. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie (RDOŚ) zaznacza, iż jego obecność ma "niekorzystny wpływ na rodzimą przyrodę, infrastrukturę, a także na bezpieczeństwo sanitarne". Niezbędne jest zatem podjęcie działań, które zmniejszą ich liczebność w regionie.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczury grasują we Wrocławiu. Bezczelnie biegają choćby po dworcu głównym
Nutrie opanowały krakowski zbiornik wodny. Ten gatunek "stwarza zagrożenie"
Jak czytamy w komunikacie RDOŚ, nutrie w sprzyjających warunkach potrafią rozmnażać się przez cały rok i za każdym razem wydawać na świat od dwóch do dziewięciu młodych. Ich populacja powiększa się zatem w szybkim tempie, co ma negatywny wpływ na lokalną przyrodę.
Nutrie wpływają negatywnie na środowisko przede wszystkim poprzez: żerowanie na rodzimych gatunkach flory (w szybki sposób potrafią osuszyć i pozbawić roślinności szuwarowej obszar swojego bytowania). Szczególne zagrożenie stanowią dla ekosystemów bagiennych i podmokłych (...) Roślinożerne nutrie usuwają więcej roślin wodnych, niż potrzebują do zaspokojenia swoich potrzeb żywieniowych
- poinformowano w komunikacie opublikowanym na stronie gov.pl. Ponadto wyrządzają potężne szkody, drążąc nory w brzegach zbiorników wodnych, uszkadzając przy tym zapory i niszcząc korzenie roślin. Mogą być też nosicielami groźnych chorób, takich jak toksoplazmoza i gruźlica oraz pasożytów, w tym nicieni, motylicy wątrobowej i włośni.
Szybki przyrost populacji nutrii oraz szkody w cennych ekosystemach, które mogą być niemożliwe do odtworzenia, spowodowały, iż gatunek został zakwalifikowany jako stwarzający zagrożenie w Unii Europejskiej. Ze względu na wczesny etap inwazji na terenie Polski zwierzęta te podlegają szybkiej eliminacji ze środowiska
- dodano w komunikacie. W przypadku Krakowa pierwsze działania zaradcze rozpoczęto już w listopadzie ubiegłego roku, a w tej chwili miasto przygotowuje się do odłowienia gryzoni z zachowaniem zasad humanitarnego traktowania.
Kraków będzie odławiał nutrie. Miasto przygotowało środki finansowe
Jak informuje portal Super Express, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie zabezpieczyła środki finansowe, które zostaną przeznaczone na odłów nutrii. To spory wydatek, ponieważ koszt przeniesienia jednego osobnika do nowego siedliska wynosi aż 2,5 tysiąca złotych.
Sprawdź również: Toksyczna substancja w lakierach hybrydowych. Te produkty zostaną wycofane ze sprzedaży
Przedstawiciel RDOŚ w Krakowie potwierdził, iż pozyskane zostały środki finansowe na działania zaradcze w stosunku do tych zwierząt. Aktualnie pracownicy RDOŚ w Krakowie prowadzą działania terenowe, mające na celu określenie wielkości populacji nutrii bytujących w stawie przy ul. Smoleńskiego
- wyjaśnia zastępca prezydenta miasta Łukasz Sęk w rozmowie z Super Expressem. Zgodnie z prawem po odłowieniu ze środowiska zwierzęta, muszą zostać przekazane do ośrodka lub azylu posiadającego odpowiednie zezwolenie Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Warto zaznaczyć, nutrie naturalnie występują w Ameryce Południowej, natomiast do Europy trafiły na początku XX wieku jako zwierzęta hodowlane.
W środowisku przyrodniczym Europy nutria pojawiła się w wyniku zaniedbań człowieka, takich jak ucieczka z hodowli lub celowe uwalnianie tych zwierząt z ferm
- czytamy w komunikacie RDOŚ.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.