Kontrowersje po zagryzieniu 46-latka przez psy. "Mogło dojść do pomyłki"
Zdjęcie: Trwa śledztwo w sprawie śmiertelnego pogryzienia mężczyzny przez psy (zdj. ilustracyjne)
Schronisko nie chciało w 2024 r. wydać tych psów ich właścicielowi, ale wyegzekwowali to policjanci, którzy przyjechali z nim na miejsce — stwierdził dyrektor tej placówki. Funkcjonariusze stanowczo temu zaprzeczają. Sprawdzamy, z czego wynikają tak rozbieżne stanowiska. Tymczasem, jak dowiedział się Onet, śledczy będą sprawdzać, dlaczego po pogryzieniu innego człowieka w ubiegłym roku, tych psów nie zbadał weterynarz, choć miał taki obowiązek. — Po tak agresywnym zachowaniu zwierząt być może wtedy zapadłaby decyzja o ich uśpieniu — słyszymy w prokuraturze.