
Leśne szlaki Roztoki Wielkiej w gminie Łabowa nie są już tylko domeną grzybiarzy i turystów. Na nagraniach z fotopułapki z końca czerwca pojawił się… niedźwiedź! Choć materiał dopiero teraz trafił do internetu, mieszkańcy już zadają sobie pytanie: czy w okolicy wciąż grasuje dziki drapieżnik?
Leśnicy uspokajają: to tylko gość w przelocie
– Ja bym tutaj chłodził emocje i niepokoje – komentuje Przemysław Nosal z Nadleśnictwa Nawojowa. – Ten niedźwiedź w jednym tygodniu był widziany w Beskidzie Niskim w okolicach Królowej, potem u nas w Roztoka Wielka, a później w pobliżu Feleczyna i Łabowej. Szanse na spotkanie go w tej chwili są naprawdę minimalne – dodaje.
Leśnicy przypominają, iż niedźwiedzie to zwierzęta wędrowne, które rzadko pozostają długo w jednym miejscu. Ich pojawienie się w sądeckich lasach nie jest niczym nadzwyczajnym, choć bez wątpienia wzbudza emocje.
Zachowaj spokój, nie uciekaj!
W przypadku spotkania z niedźwiedziem najważniejsze jest jedno – nie panikować. Trzeba spokojnie i powoli oddalić się z miejsca, nie wykonując gwałtownych ruchów. Ucieczka to najgorszy możliwy pomysł – może jedynie sprowokować zwierzę do ataku. A warto pamiętać, iż niedźwiedź biega szybciej od człowieka i bez problemu wspina się na drzewa.
Na szczęście ataki niedźwiedzi w polskich górach to skrajna rzadkość. Gdyby jednak doszło do konfrontacji, leśnicy zalecają, by położyć się na brzuchu, osłonić głowę dłońmi i przeczekać.
To kolejne już w ostatnich miesiącach nagranie potwierdzające obecność niedźwiedzi w Beskidzie Sądeckim. Dla wielu to powód do zachwytu nad dzikością naszej przyrody, dla innych – sygnał, by jeszcze uważniej obserwować, co dzieje się wokół nas w lesie.
Źródło i fot.: Nadleśnictwo Nawojowa