Najnowsze badania pokazują, iż w Polsce praktycznie nie ma już miejsc wolnych od kleszczy. Te groźne pajęczaki, które jeszcze do niedawna kojarzyły się głównie z lasami i łąkami, coraz częściej pojawiają się w miastach – w parkach, ogrodach, a choćby na terenach przedszkolnych.
Badacze z Uniwersytetu Warszawskiego sprawdzili kilkanaście lokalizacji w stolicy. Wyniki są niepokojące – w wielu punktach znaleziono dziesiątki kleszczy na krótkim odcinku trawnika czy ścieżki. To oznacza, iż zagrożenie może czyhać na spacerze, zabawie z dziećmi czy wyjściu z psem.
Eksperci podkreślają, iż coraz dłuższe i cieplejsze sezony sprzyjają namnażaniu się kleszczy. Aktywność zaczynają już przy temperaturze kilku stopni powyżej zera, a przez łagodne zimy i ciepłą wiosnę stają się zagrożeniem niemal przez cały rok.
Problem nie jest tylko uciążliwy – to realne zagrożenie zdrowotne. Kleszcze mogą przenosić boreliozę oraz kleszczowe zapalenie mózgu. Dlatego tak ważne jest, by po każdym spacerze dokładnie obejrzeć ciało – swoje i dziecka – i stosować repelenty oraz ochronne ubrania.