Rudy kiełek miłości Tosia klęczała w ogrodzie, wyrywając chwasty między grządkami, gdy usłyszała głos za furtką. Ocierając pot z czoła, wyprostowała się i wyszła na podwórze. Przy bramie stała nieznajoma kobieta, około czterdziestki. — Tosiu, dzień dobry. Muszę z tobą porozmawiać — zaczęła stanowczo. — Witaj… Wchodź, skoro przyszłaś — odparła sucho Tosia, wpuszczając ją […]