- Nie chciałam się tym chwalić - przyznaje skromnie. - Na ostatnim zebraniu poprosiłam rodziców, żeby nie kupowali mi drogich kwiatów a tym bardziej prezentów, tylko jeżeli oczywiście mają ochotę, karmę dla zwierząt, która zawieziemy do schroniska. Wiem, od rodziców, iż karma już zakupiona i w tygodniu po zakończeniu roku mamy jechać i zawieść do schroniska - mówi M. Dygas.
Rodzice uczniów wcześniej zadzwonili do schroniska uprzedzając swoją wizytę. Pokaźny podarunek dla zwierząt - ponad 80 kg karmy zawieźli razem z wychowawcą 2 lipca do Suchedniowa. Swój udział miała w tym również nauczycielka, która sama ma trzy psy i trzy