Jemiołuszki jeszcze nie przyleciały

5 godzin temu
Zdjęcie: Jemiołuszka / Fot. dr Jarosław Sułek


Łagodna zima sprawiła, iż dużo ptaków z północnych regionów Europy nie zdecydowało się na migrację i nie przyleciało do naszego województwa. Przykładem są jemiołuszki, które co prawda były już widywane na północy Polski, ale w niewielkich liczbach. W naszym regionie ornitolodzy jeszcze jemiołuszek nie widzieli.

Doktor Jarosław Sułek, ornitolog i wiceprezes Towarzystwa Badań i Ochrony Przyrody zapewnia jednak, iż część gatunków ptaków z północy już do nas przyleciała. Pierwsze jeszcze w listopadzie zrobiły to myszołowy włochate.

– To są myszołowy, które żyją na północy Europy, tam są lęgowe i co roku w listopadzie przylatują na nasze pola. Żywią się gryzoniami i spędzą u nas całą zimę – zapowiada.

Ornitolodzy odnotowali w naszym regionie również drzemlika. To najmniejszy sokół Europy, który lata spędza w tundrze.

– Pojawiły się między innymi nad Zbiornikiem Chańcza czy na Zbiorniku Sulejowskim nury czarnoszyje i nury rdzawoszyje. Są to ptaki, które żywią się rybami. Są lęgowe w Skandynawii i północnej Rosji. Gdyby przyszły mrozy i te zbiorniki zamarzły, to nury polecą dalej na południe – mówi dr Jarosław Sułek.

W połowie stycznia ornitolodzy będą prowadzili akcję zimowego liczenia ptaków. Wówczas dowiemy się ze szczegółami, jacy przybysze z północnej Europy zdecydowali się spędzić zimę w województwie świętokrzyskim.



Idź do oryginalnego materiału