Jak zniechęcić kota do drapania mebli? Pożegnaj zaciągnięcia. Te metody oduczą futrzaka

7 godzin temu
Jak zniechęcić kota do drapania mebli? Choć na pierwszy rzut oka walka z pazurami wydaje się przegrana, istnieją sposoby, które naprawdę działają. Wystarczy podejść do problemu z głową i dać pupilowi alternatywę, by kanapa nie ucierpiała. Z czasem uparty nawyk zniknie, a ty odzyskasz spokój.
Koty sprawiają wrażenie mistrzów spokoju. Potrafią przesypiać większą część dnia, jakby świat wokół w ogóle ich nie obchodził. Wystarczy jednak moment, by z kanapowych śpiochów zamieniły się w prawdziwych poszukiwaczy przygód. To wtedy najczęściej cierpią meble, dywany albo framugi drzwi, które nagle stają się idealnym miejscem do testowania pazurów. Właściciele załamują ręce, widząc kolejne rysy, przetarcia i zadrapania. Dlaczego domowy pupil tak bardzo upodobał sobie właśnie takie zajęcie? To zagadka, którą warto rozgryźć.


REKLAMA


Zobacz wideo


Dlaczego koty drapią kanapę? Zanurzmy się w umysł futrzaków
W naturze koty ostrzyły pazury na pniach drzew: solidnych, stabilnych i przesiąkniętych znajomym zapachem otoczenia. W domu ich rolę przejmują kanapy, fotele czy dywany, które błyskawicznie stają się ofiarą kocich przyzwyczajeń. Drapiąc, mruczek usuwa zewnętrzną warstwę pazura, dzięki czemu ten pozostaje ostry, czysty i gotowy do polowania, choćby na zabawkową myszkę. Ale na tym rytuał się nie kończy.


W poduszkach łap ukryte są gruczoły zapachowe, które zostawiają na meblach niewidoczny ślad - rodzaj kociego graffiti z komunikatem "tu byłem, to moje terytorium". To także forma codziennej gimnastyki. Podczas drapania kot rozciąga mięśnie, wzmacnia ciało i dodaje sobie energii. Jednocześnie rozładowuje emocje, bo w ten sposób radzi sobie ze stresem, frustracją czy zwyczajną nudą. Im mniej bodźców i zabawy ma w ciągu dnia, tym chętniej zamienia wszystko, co znajdzie pod łapą w swój osobisty drapak.


Kot domowy.Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl


Jak zniechęcić kota do drapania mebli? Znajdź mu zajęcie na nudę
Oduczanie mruczka drapania mebli nie polega na karceniu, ale na sprytnym przekierowaniu jego energii. Krzyk czy gwałtowne reakcje nie tylko nie pomogą, ale mogą jeszcze pogłębić problem. Zestresowany zwierzak zacznie drapać częściej, szukając w ten sposób ujścia dla emocji. Zamiast tego warto stworzyć warunki, w których instynkt znajdzie bezpieczne pole do działania. Pomagają w tym odpowiednie akcesoria: stabilny, wysoki słupek w salonie, płaska mata przy drzwiach lub drapak w sypialni. Najlepiej sprawdza się kilka modeli, ustawionych w różnych miejscach i o różnym kształcie. Koty lubią wybór, a jeżeli go nie mają, bez wahania wracają do ulubionych narożników sof i foteli.


Kolejnym krokiem jest nagradzanie. Gdy kot skorzysta z drapaka, warto od razu podsunąć mu smakołyk, pogłaskać go albo zaproponować zabawę. Dzięki temu gwałtownie zaczyna kojarzyć drapanie we adekwatnym miejscu z czymś przyjemnym i stopniowo odpuszcza meble. Pomocne są naturalne atraktanty: akcesoria spryskane kocimiętką czy walerianą działają na futrzaka jak magnes. Same meble też można dodatkowo zabezpieczyć. Samoprzylepne taśmy, przezroczyste nakładki lub maty ochronne skutecznie zniechęcają kota, bo nieprzyjemna faktura pod łapą gwałtownie odbiera mu ochotę na zabawę.


Nie można zapominać o codziennej aktywności. Kot, który ma do dyspozycji wędkę, piłeczkę czy tunel, rzadziej szuka zajęcia w niszczeniu domowych sprzętów. Znudzone zwierzę często traktuje drapanie jak formę zabawy albo sposób na zwrócenie uwagi opiekuna. Dlatego warto znaleźć chwilę na wspólną rozrywkę, działa to znacznie skuteczniej niż zakazy. Pamiętajmy jednak, iż oduczenie mruczka drapania mebli to proces wymagający cierpliwości. Jednak kilka prostych trików i odrobina konsekwencji sprawiają, iż salonowy fotel nie będzie już wyglądać po spotkaniu z dziką pumą. Czy Twój kot drapie meble? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału