Gwiazdy ostrzegają przed prezentem w pazłotku. Niedźwiedzia przysługa czyha na jeden znak

5 godzin temu
W życiu spotykamy wielu ludzi, ale nigdy nie wiadomo, jakie mają wobec nas zamiary. Już niedługo jeden znak zodiaku poczuje na własnej skórze, czym jest niedźwiedzia przysługa. Astrologowie radzą, by zachować czujność.
Budowanie relacji międzyludzkich to ważna część życia społecznego każdego z nas. Jak ostrzegają astrologowie, jeden ze znaków zodiaku powinien dokładnie przyjrzeć się swoim relacjom. Już w najbliższym czasie odczuje dotkliwe skutki tej znajomości. Pamiętaj, aby traktować to z dystansem i przymrużeniem oka.

REKLAMA







Zobacz wideo Stworzyli polski thriller "Trzy miłości". "Ten film zrodził się ze wstydu"



Nieoczekiwany zwrot akcji w relacjach Bliźniąt. Na te osoby muszą uważać
Zodiakalne Bliźnięta znane są ze swojej towarzyskiej i ciekawej świata natury. Nic dziwnego, iż mają obok siebie również osoby, które zwykły działać pod wpływem impulsu. Zanim pomyślą, to już to zrobią, a później muszą mierzyć się z konsekwencjami. Gwiazdy radzą więc uważać osobom spod znaku Bliźniąt, gdyż cokolwiek nie powierzą lub nie podzielą się z nimi, może zostać wykorzystane przeciwko nim, przez co nieźle się zaskoczą. I to wcale nie w sposób, którego się spodziewają. Zamiast oczekiwanego wsparcia i pomocy, zostanie im zafundowana niedźwiedzia przysługa.


Bliźnięta muszą uważnie wybierać, komu powierzają swoje sprawy. Powód jest prosty
Osoba z bliskiego otoczenia zodiakalnych Bliźniąt będzie działała w dobrej wierze, jednak efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Zamiast ulgi, będą niczym zwiastun rodzących się kłopotów, dotkliwej straty lub niepotrzebnego zamieszania. Zupełnie jak w bajce o niedźwiedziu i pustelniku, gdzie pozornie niewinny gest przyjaźni, zakończył się katastrofą. Dlatego osoby spod znaku Bliźniąt muszą mieć się na baczności. Nie każda pomoc jest naprawdę pomocna, a reagowanie innych pod wpływem chwili może obrócić życzliwość w mało komfortową dla nas lekcję.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału