Guzowatość korzeni to bakteryjna choroba roślin, którą powoduje bakteria Agrobacterium tumefaciens. Jest to choroba dość powszechna, ale globalnie dla niewielu gatunków uprawnych przynosi poważne straty. jeżeli jednak dotknie winorośl, maliny, róże, jabłonie, grusze, śliwy , wiśnie, czereśnie czy orzechy, straty mogą być znaczne. Poza roślinami uprawnymi choroba ta atakuje dość często topole i wierzby.
Guzowatość korzeni – charakterystyka choroby
Choroba poraża korzenie roślin. Do ich zainfekowania dochodzi wówczas, gdy korzeń zostanie uszkodzony. Może to nastąpić w trakcie prac, podczas sadzenia roślin lub samoistnie, gdy korzeń rozrasta się np. między ciasto ułożonymi korzeniami. Korzenie uszkadzane są również przez szkodniki, jak choćby nicienie. Jednak bakteria nie wnika do korzenia, ale obudowuje się nad uszkodzonym miejscem, tworząc guzki. To taki rak na zdrowej tkance, który bardzo gwałtownie przyrasta. Najpierw takie guzy są jasne, kuliste, mają gładką powierzchnię i są miękkie. Z czasem drewnieją, powierzchnia robi się chropowata i brunatnieje (a choćby czarnieje) i twardnieje. Po 2-3 latach guzy pękają zakażając jednocześnie podłoże wokół.
Guzowatość korzeni róży, autor: PaleCloudedWhite, CC BY-SA 4.0, commons.wikimedia.org
I to właśnie skażona gleba jest głównym źródłem kolejnych zakażeń przez choćby kilkanaście kolejnych lat, bo tyle jest w stanie przetrwać w ziemi ta bakteria, choćby nie mając w zasięgu żadnej rośliny żywicielskiej. Innym źródłem zakażeń są niedezynfekowane narzędzia ogrodnicze oraz nicienie.
Niestety bakteria Agrobacterium tumefaciens często nie wiąże się z jednym konkretnym gatunkiem, ale może przenosić się z jednego na drugi, choćby z pomidora na jabłoń. Jednak niektóre szczepy nie są zdolne do porażenia innych gatunków. Np. winorośl i maliny mają swoje własne szczepy bakterii powodujące guzowatość korzeni, a szczepy te nie są zdolne do porażania innych gatunków.
Guzowatość korzeni – objawy
Guzowatość korzeni jest chorobą zagrażającą przede wszystkim roślinom młodym. Często jest więc zmorą plantacji, młodych sadów czy szkółek. Porażone guzowatością korzeni rośliny mają problem z pobieraniem wody, a co za tym idzie i substancji pokarmowych. Dlatego te świeżo posadzone nie chcą się przyjąć i marnieją, a na słabszych, mocniej przepuszczalnych glebach choćby zamierają. jeżeli jednak guzy są niewielkie, system korzeniowy dobrze rozwinięty a wody dostatek, wówczas choroba nie jest groźna. Tym niemniej w Polsce jest zakaz sprzedaży porażonych chorobą drzewek i krzewów. jeżeli bowiem już choroba wystąpi, nie ma dostępnych środków by ją zwalczyć.
Zapobieganie guzowatości korzeni
Przede wszystkim nie można rozpoczynać upraw wrażliwych na tę chorobę w miejscach, gdzie gleba jest porażona bakterią. I to przez minimum 5-6 lat. Wystąpieniu choroby sprzyjają również miejsca, gdzie podłoże jest podmokłe i mocno zasadowe. Zakwaszanie podłoża sprawia, iż choroba jest mniej zjadliwa, ale nie eliminuje całkowicie bakterii Agrobacterium tumefaciens.
Pielęgnując rośliny trzeba uważać, by nie uszkodzić ich korzeni. jeżeli natomiast, choćby w trakcie przesadzania czy też sadzenia roślin znajdziemy guzy na korzeniu głównym, niestety taka roślina powinna zostać zutylizowana. Gdy porażone są jedynie korzenie boczne, można je obciąć a zdrowy system korzeniowy zanurzyć w roztworze Miedzianu. Miedzian nie zwalcza co prawda choroby, ale chroni korzenie przed zainfekowaniem.
Guzowatość korzeni, autor: Jerzy Opioła, CC BY-SA 4.0, commons.wikimedia.org
Jak walczyć z guzowatością korzeni
Na rynku dostępny jest jeden produkt biologiczny przeznaczony do zwalczania guzowatości korzeni, a jest nim Polagrocyna PC. Środek ten to nic innego jak szczep innych, antagonistycznych bakterii (Agrobacterium radiobacter), który co prawda nie jest w tanie pokonać samej choroby, ale gwałtownie i skutecznie zapobiega jej dalszemu rozwojowi. Porażone korzenie roślin wystarczy na 5 minut zamoczyć w roztworze preparatu, a następnie od razu sadzić w miejscu docelowym. Bardzo należy przy tym uważać, by w najmniejszym stopniu nie uszkodzić korzeni.
Jeśli chodzi o chemiczne zwalczanie guzowatości korzeni, czy raczej bakterii Agrobacterium tumefaciens, to w tej chwili nie ma już takiej możliwości. Zgodnie bowiem z zaleceniami unijnymi zakazane zostało stosowanie preparatów używanych wcześniej, a które to zawierały bromek metylu oraz chloropikryny. Były one bowiem szkodliwe dla środowiska.
Fot. główna: Clemson University, wikimedia.com