
Wyrządzają szkody w uprawach w uprawach sadowniczych, rolniczych, zielarskich i ozdobnych – ślimaki nagie są coraz większym zagrożeniem dla roślin. Jak je ochronić przed żarłocznymi mięczakami? Ekspert ze Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego podpowiada.
Ślimaki nagie z roku na rok uszkadzają coraz więcej upraw pszenicy ozimej, ziemniaków, marchwi, selerów, sałaty, kapusty, brokułów, kalafiorów, buraków, grochu fasoli i ulubionego przez nich rzepaku. Dlaczego ich inwazja tak gwałtownie postępuje?
– Przyczyną jest rozprzestrzeniania się ślimaka nagiego jest spowodowany zmianami klimatu, w którym są ciepłe zimy i wilgotne lata, zwiększenie powierzchni upraw ozimin oraz minimalizacja zabiegów agrotechnicznych i uprawowych, ale i zwiększenie powierzchni upraw rzepaku w stosunku do powierzchni zbóż. Rzepak jest dla nich bardziej smaczny, mogą się w nim rozwijać i stwarzać zagrożenie dla kolejnych upraw – informuje Florentyna Bara, ekspert ze Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Jak ochronić uprawy przed ślimakami? – Ochrona roślin przed ślimakami polega na prowadzeniu minitoringu ich występowania oraz stosowaniu granulowanych przynęt, działających jak trucizny. W zwalczaniu i ograniczaniu występowania ślimaków stosuje się też preparaty biologiczne na bazie mikroorganizmów pasożytniczych – wyjaśnia Florentyna Bara.
I dodaje: – Na ograniczenie liczebności ślimaków wpływają też zabiegi agrotechniczne, takich jak osuszanie pól, które ogranicza składanie jaj przez ślimaki, wykaszanie rowów i usuwanie pożniwnych resztek niszczy ich schronienia. Bronowanie w czasie słonecznej i suchej pogody z kolei powoduje wyrzucanie jaj ślimaków i młodych osobników na powierzchnię gleby, gdzie gwałtownie giną wysychając lub stanowiąc pokarm dla ptaków i innych zwierząt.