Doron myślał, iż to zabawa. Chwilę później nie żył. "Kim trzeba być, żeby zabić z premedytacją psa?"
Zdjęcie: Kierowca miał celowo potrącić psa Dorona.
"Kim trzeba być, żeby zabić z premedytacją psa, następnie uciec i uśmiechać się po złapaniu przez zrozpaczonego właściciela?" — zastanawiają się funkcjonariusze wrocławskiej Ekostraży. Pięcioletni pies Doron stracił życie w koszmarnych okolicznościach podczas spaceru ze swoim właścicielem. Jak wynika z relacji właściciela, idącego drogą czworonoga celowo rozjechał samochód.