Dobre i złe wieści w sprawie grzebowiska dla zwierząt. Pomysłodawczyni: “Nie odpuszczę”

3 godzin temu

Dobre wieści są takie, iż wytypowano najlepszy teren pod powstanie miejsca, na którym będzie można godnie pochować naszych pupili. Złe są takie, iż sprawa jeszcze potrwa.

Jeszcze w sierpniu pytaliśmy w płockim ratuszu jakie tereny z myślą o grzebowisku brane są pod uwagę, jakiej wielkości, kiedy można spodziewać się przetargu na realizację i ile może ona potrwać. Odpowiedziano nam, iż trwa analiza “trzech miejsc pod kątem możliwości umiejscowienia tam cmentarza dla psów”.

– Jego organizacja musi odbyć się w oparciu o przepisy prawa i wytyczne obowiązujące dla tego typu miejsc. Wymaga spełnienia uwarunkowań fitosanitarnych i miejscowego planu zagospodarowania – napisano. Jednocześnie dodano, iż mają o tym wiedzieć “pomysłodawcy utworzenia cmentarza dla zwierząt”, z którymi prowadzone są rozmowy.

Zapytaliśmy się, czy w takim razie wśród wspomnianych lokalizacji znajduje się taka w pobliżu cmentarza komunalnego, czy są prowadzone wstępne rozmowy z właścicielami terenu, kiedy przyjdzie czas na konkrety (o “analizie” słyszymy od bardzo dawna), skoro w budżecie na 2024 r. zaplanowano pół miliona złotych na opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej i wykonanie robót budowlanych. Już wówczas wydawało się, iż wykorzystanie tej kwoty w tym roku jest mało prawdopodobne. I nie pomyliliśmy się, o czym za chwilę.

Tym razem ratusz potwierdził, iż jedną z trzech rozpatrywanych lokalizacji jest teren między cmentarzem komunalnym a obwodnicą (jedno było np. za bardzo podmokłe, drugie niedaleko PGO). I na tę lokalizację przy cmentarzu komunalnym stawiają w płockim ratuszu. – Jednak w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego teren ten przeznaczony jest na usługi. Najpierw należy dokonać zmiany przeznaczenia w MPZP na cmentarz. Teren ten należy do gminy – poinformowało nas biuro prasowe ratusza.

A skoro działka jest miejska, to odpadają koszty zakupu terenu.

Doprowadzenie do zmiany przeznaczenia terenu w dokumentach planistycznych to jedno i będzie wymagało też zgody miejskich radnych. Przed powstaniem grzebowiska należy jeszcze zbadać grunt (określając m.in. jego zawilgocenie, stopień kwasowości, ustalając głębokość wód gruntowych, kierunek ich spływu). Ponadto grzebowisko powinno być oddalone od ujęcia wody.

A teraz te złe wieści…

W projekcie zmian do budżetu miasta na 2024 r. zaproponowano zmniejszenie wydatków na kilkanaście zadań, w tym na grzebowisko dla zwierząt. Podczas najbliższej sesji rady miasta radni zostaną poproszeni o zdjęcie kwoty 500 tys. zł “z powodu przedłużającej się analizy dotyczącej wyznaczenia adekwatnej lokalizacji inwestycji”.

O tej samej lokalizacji w pobliżu cmentarza komunalnego mówi miejska radna Marta Krasuska, pomysłodawczyni powstania grzebowiska w Płocku. – Miejsce jest fajne, praktycznie przylega do cmentarza komunalnego, fantastycznie skomunikowane. Te 500 tys. zł miało być przeznaczone na zakup działki. A ponieważ mówimy o działce miejskiej pieniądze na taki cel nie są potrzebne – tłumaczy. Dodaje, iż nie będzie też konieczności wycinki drzew.

Niestety – uprzedza radna – ze względu na sprawdzenie przydatności terenu realizacja przedsięwzięcia może nie ruszyć wcześniej niż w 2026 r. – Cały czas pilotuję tę sprawę. Nie odpuszczę. Chcę odpowiadać za wbicie pierwszej łopaty – podkreśla szefowa płockiego schroniska.

Fot. Pixabay

Idź do oryginalnego materiału