Jak wyjaśnia Piotr Libicki, zastępca dyrektora ZDM ds. przestrzeni publicznej, maty pozostawiane są przez cały rok, by chronić nowo posadzone byliny, trawy ozdobne i krzewy przed uszkodzeniami oraz zapewnić im lepsze warunki do wzrostu.
– Z naszych obserwacji wynika, iż to rozwiązanie bardzo skutecznie pomaga roślinom zaaklimatyzować się w trudnym środowisku pasa drogowego – podkreśla.
Maty ograniczają ryzyko zadeptania młodych roślin, chronią je przed zanieczyszczeniami, psimi odchodami czy porzucanymi odpadami. Dzięki temu zieleń szybciej się rozrasta, a miejskie nasadzenia są trwalsze i bardziej efektowne. To także konkretna korzyść finansowa – rośliny lepiej zabezpieczone wymagają mniej częstych wymian, co obniża koszty utrzymania zieleni w mieście.
Maty na stałe wpisały się w krajobraz wielu poznańskich ulic. Można je spotkać m.in. przy ul. Głównej, Kolejowej, Kasprzaka, Słowackiego, Niegolewskich, Prusa, Matejki czy Kochanowskiego. Choć nie pełnią funkcji ozdobnej, są najważniejsze dla bezpieczeństwa roślin i jakości miejskich terenów zielonych.
ZDM przypomina również o obowiązkach mieszkańców. Zieleń przyuliczna nie jest miejscem do wyrzucania odpadów ani załatwiania potrzeb czworonogów. Właściciele psów mają obowiązek sprzątania po swoich pupilach – za zaniedbanie tego obowiązku grozi mandat do 500 zł. Odpady gabarytowe należy natomiast wystawiać w wyznaczonych dniach odbioru, poza terenami zieleni.