Już w czasach starożytnych zaobserwowano, iż mniejsze natężenie światła w okresie jesienno-zimowym przyczynia się do spadku poziomu energii i gorszego samopoczucia znacznej części populacji. Znamy wiele gatunków zwierząt, które zapadają w sen zimowy. W tym czasie dochodzi do spowolnienia procesów życiowych i obniżenia temperatury ciała. Dzięki temu mogą one przetrwać zimę i obudzić się wiosną.
Człowiek nie ma możliwości zapadnięcia w tego typu zimową hibernację – bez względu na warunki pogodowe oczekuje się, iż nasza aktywność będzie się przez cały rok utrzymywała na tym samym, wysokim poziomie. Część z nas przechodzi jednak coś więcej niż tylko chandrę, a pogorszenie stanu psychicznego wręcz utrudnia nam codzienne życie. Może to oznaczać, iż cierpimy na pełnoobjawową depresję sezonową.
SAD
Depresja sezonowa zwana jest też sezonowym zaburzeniem afektywnym (Seasonal Affective Disorder – SAD). Pod pojęciem tym kryje się zaburzenie depresyjne, które występuje w okresie jesienno-zimowym, natomiast ustępuje wiosną lub latem. Jego objawy są na tyle uciążliwe, iż zaburzają poznawcze, emocjonalne i fizjologiczne funkcjonowanie człowieka.
Choroba afektywna sezonowa występuje częściej u ludzi młodych, co oznacza, iż objawia się typowo między 20. a 30. rokiem życia. Szacuje się, iż cierpi na nią ok. 2-4 proc. populacji ogólnej, z czego 70% do 80% chorych na SAD stanowią kobiety. Zauważono wzrost nasilenia choroby wraz z wiekiem i prawdopodobny spadek w okresie starości. Z widocznie większą częstotliwością odnotowywana jest ona w rejonach niedoboru światła słonecznego (np. na Alasce do 10%).
Depresja sezonowa – przyczyny
Za główny czynnik wywołujący chorobę afektywną sezonową uważa się niedobór światła słonecznego, które dociera do naszych oczu. W zimowe, pochmurne dni jego natężenie jest około dwa-trzy razy mniejsze niż w słoneczny wiosenny dzień i choćby 100 razy mniejsze niż latem. Światło wpływa na sposób funkcjonowania różnych struktur w naszym mózgu, w tym na procesy powstawania i regulacji hormonów i neuroprzekaźników, które są nam niezbędne do wielu życiowych czynności. Za w największym stopniu niekorzystny uważa się niedobór światła w godzinach porannych, a to z tego powodu, iż rozregulowuje on bardzo istotny okołodobowy rytm człowieka – snu i czuwania. Co więcej, brak światła słonecznego pociąga za sobą zwiększone wydzielanie melatoniny. Jest to tzw. hormon snu, który wprowadza w błąd nasz mózg co do godziny i pory dnia. Efekt? Czujemy się zmęczeni i senni. Ponadto zakłóca również wydzielanie innych hormonów, w tym obniża poziom serotoniny odpowiadającej np. za utrzymywanie dobrego nastroju.
Wystąpienie depresji sezonowej najprawdopodobniej nie wiąże się jednak tylko z samym niedoborem światła, ale również z większą na ten niedobór wrażliwością danej osoby. Jako możliwą przyczynę uważa się mniejszą wrażliwość siatkówki oka na światło, które do niej dociera. Wygląda na to, iż niektórzy z nas (najprawdopodobniej jest to uwarunkowane genetycznie) do prawidłowej regulacji zegara biologicznego potrzebują oświetlenia o większej intensywności niż jest to możliwe w warunkach naturalnych w zimie i to w pomieszczeniach zamkniętych.
Depresja sezonowa – objawy
W okresie jesienno-zimowym gorsze samopoczucie obserwuje u siebie większość społeczeństwa. Jednak zasadnicza różnica między sezonową chandrą i obniżeniem energii a depresją sezonową sprowadza się do intensywności objawów oraz czasu ich trwania. Do diagnozy tej choroby niezbędne jest doświadczanie określonych symptomów codziennie przez minimum dwa tygodnie. Trwa ona od kilku tygodni do choćby kilku miesięcy. Jej przebieg jest z reguły łagodny lub umiarkowany, rzadziej ciężki.
Do najczęściej zgłaszanych objawów należą: obniżenie nastroju, niższy poziom energii, spadek zainteresowań, utrata inicjatywy i zaburzenia koncentracji. Obserwowane są jednak również inne charakterystyczne symptomy.
Objawy depresji zimowej:
- wahania nastroju;
- smutek, lęk, drażliwość;
- kłopoty z koncentracją;
- brak motywacji do działania;
- zobojętnienie, utrata zainteresowań;
- poczucie beznadziei, apatia;
- nadmierna senność;
- nadmierny apetyt (zwłaszcza na słodycze i węglowodany), skutkujący znacznym przyrostem masy ciała (występuje u ok. 70% chorych na depresję sezonową);
- osłabienie popędu seksualnego;
- nasilenie objawów zespołu napięcia przedmiesiączkowego u kobiet.
Depresja sezonowa – leczenie
Podstawową metodę leczenia depresji sezonowej stanowi fototerapia. Większość pacjentów obserwuje po niej szybką poprawę, a jej skuteczność szacuje się na poziomie 50-70%. W metodzie tej wykorzystywane jest światło białe o szerokim widmie. Za jego źródło służą specjalnie skonstruowane lampy o mocy 200-300 watów, które emitują światło o natężeniu 2500-10000 luksów. Jest ono dużo większe niż w przypadku standardowych żarówek (zazwyczaj kilkaset luksów). Za wystarczające do terapii osób z depresją sezonową uważa się stosowane przez 30 minut dziennie światło o natężeniu 10000 luksów. Czas leczenia powinien wynosić minimum dwa tygodnie.
Fototerapia jest metodą bezpieczną i dobrze tolerowaną, a ewentualne działania niepożądane występują bardzo rzadko i zwykle ustępują samoistnie po kilku dniach. Pierwsze rezultaty, takie jak poprawa nastroju, zmniejszenie zmęczenia, senności i apetytu, zauważalne są już po kilku dniach jej stosowania. Co więcej, leczenie światłem jest bezbolesne, może też być stosowane w domu pod kontrolą lekarza.
Jak potwierdzają badania, w depresji sezonowej skuteczna okazuje się także farmakoterapia lekami przeciwdepresyjnymi. Fototerapia ma jednak nad nią tę przewagę, iż działa znacznie szybciej przy niewielkim ryzyku wystąpienia działań niepożądanych. Warto dodać, iż stosuje się ją też zarówno jako leczenie podtrzymujące, jak i zapobiegające wystąpieniu depresji sezonowej.
Do fototerapii dołącza się czasem także psychoterapię, zwłaszcza iż spotkania z terapeutą mogą pomóc w akceptacji choroby i nauczeniu się, jak sobie z nią radzić. Może to być przydatne szczególnie osobom przyzwyczajonym do dużej aktywności w ciągu całego roku.
Leczenie warto wspomóc zdrową dietą, w której nie zabraknie niezbędnych witamin i minerałów. Istotne są zwłaszcza witaminy z grupy B oraz magnez, które wspierają prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego.
Warto również pamiętać, iż chociaż światło najsilniej naturalnie normuje rytmy okołodobowe, to istotny wpływ w tym zakresie ma także aktywność ruchowa. Z tego względu zaleceniem dla chorujących na depresję sezonową są również spacery na świeżym powietrzu (szczególnie w słoneczne dni) oraz regularne ćwiczenia fizyczne uwalniające poprawiające nastrój neuroprzekaźniki.
Duże znaczenie przypisuje się również interakcjom socjalnym – dobrze jest zadbać o relacje z innymi ludźmi, częściej włączać się w kontakty społeczne.
Wśród technik mogących nas wesprzeć w trudnym jesienno-zimowym okresie wymienia się również aromaterapię, choreoterapię i muzykoterapię. Szukając pocieszenia, nie zapominajmy również o niezawodnej modlitwie. Cytując Pismo Święte za Biblią Tysiąclecia: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28).
Źródła:
- Dr n. med. Anna Z. Antosik-Wójcińska, Dr n. med. Magdalena Chojnacka, Choroba afektywna sezonowa – konieczna skuteczniejsza rozpoznawalność, www.podyplomie.pl, 01.2016, https://podyplomie.pl/psychiatria/21260,choroba-afektywna-sezonowa-konieczna-skuteczniejsza-rozpoznawalnosc
- Agnieszka Sieczka, Jesienny smutek – czym jest depresja sezonowa, www.psychologia.edu.pl, 2019, https://psychologia.edu.pl/czytelnia/125-depresja/1405-jesienny-smutek-czym-jest-depresja-sezonowa-agnieszka-sieczka.html