Delfiny i orki wydają te same odgłosy, co Kim Kardashian. Tak polują na swoje ofiary

1 dzień temu
Czy to możliwe, aby delfiny i orki porozumiewały się w podobny sposób do człowieka? Naukowcy odkryli, iż zębowce wykształciły co najmniej trzy rejestry głosu. Jednym z nich posługują się również popularne amerykańskie gwiazdy, takie jak Kim Kardashian, Katy Perry i Scarlett Johansson.
Delfiny i orki to jedne z najinteligentniejszych zwierząt na naszej planecie. Łączy je przede wszystkim to, iż używają złożonych dźwięków, gestów oraz taktyk podczas polowań. Uczą się wzajemnych zachowań, potrafią współpracować i planują swoje działania. Posiadają choćby dialekty dźwiękowe, które różnią się w zależności od grupy, niczym różne języki u ludzi. Z badań opublikowanych w 2023 roku wynika, iż te zwierzęta morskie mają jednak o wiele więcej wspólnego z człowiekiem, niż komukolwiek mogłoby się wydawać.


REKLAMA


Zobacz wideo Są słodkie i przyjazne, a do tego mają wielki mózg! Poznajemy sekrety delfinów [Pracownia Bronka]


Delfiny i orki zaczęły porozumiewać się tak, jak Kim Kardashian. To "skrzeczący głos"
Już wcześniej odkryto, iż zębowce posługują się echolokacją. Wysyłają dźwięki, które odbijają się od otoczenia, co znacznie ułatwia im poruszanie się w głębinach i docieranie do swoich ofiar. Jest jednak coś jeszcze. Dwa lata temu w czasopiśmie naukowym "Science" opublikowano wyniki badań przeprowadzonych pod kierownictwem profesora Coena Elemansa z Wydziału Biologii Uniwersytetu Południowej Danii oraz profesora Petera Madsena z Wydziału Biologii Uniwersytetu Aarhus w Danii. Wówczas ustalono, iż zębowce posiadają co najmniej trzy rejestry głosu - vocal fry, rejestr piersiowy i rejestr falsetu. Ten pierwszy jest niezwykle charakterystyczny i nazywa się go narybkiem głosowym. Co ciekawe, ludzie też mają z nim styczność.
Vocal fry to normalny rejestr głosowy, często używany w amerykańskim języku angielskim. Kim Kardashian, Katy Perry i Scarlett Johansson to znane osoby, które używają tego rejestru
- wyjaśniał jeden z autorów badania Coen Elemans. Vocal fry odpowiada bowiem za niższe tony i określany jest jako "głos skrzeczący". Różnica jednak polega na tym, iż zwierzęta używają go w konkretnym celu. Najczęściej po to, by efektywnie polować.


W czym pomaga delfinom vocal fry? Ludzie się irytują, a dla nich to "ewolucyjny sukces"
Naukowcy ustalili, iż zębowce wykorzystują ten rejestr głównie do wydania odgłosów echolokacyjnych w trakcie wspólnych polowań. Wówczas zwierzęta są w stanie nurkować bardzo głęboko, ponieważ do użycia vocal fry potrzeba bardzo mało powietrza.
W trakcie używania tego rejestru fałdy głosowe są otwarte przez bardzo krótki czas, dlatego wystarczy niewielka ilość powietrza. Dzięki temu zębowce mogą dotrzeć do pokarmu ukrywającego się w głębinach
- wyjaśnia dr Elemans. Ta oszczędność powietrza czyni go szczególnie idealnym do echolokacji.


Sprawdź również: 25,4 km jazdy z "podniebnymi" atrakcjami. To najdłuższy tunel drogowy na świecie
Podczas głębokich nurkowań całe powietrze jest sprężane do niewielkiego ułamka objętości, które zajmowało na powierzchni
- dodaje Peter Madsen. Zębowce są w stanie zanurkować na głębokość do kilku tysięcy metrów, a w trakcie polowania wytwarzają ultradźwięki echolokacyjne z szybkością do 700 na sekundę. To ułatwia im zlokalizowanie, śledzenie i złapanie swojej ofiary. Choć ten skrzeczący rejestr głosowy wśród ludzi uważany jest za irytujący, naukowcy zauważają, iż u zębowców okazał się "ewolucyjnym sukcesem". Takie umiejętności wykształciły z czasem, gdyż wcześniej skupiano się na krtani delfinów oraz orek. Teraz wiadomo już, iż w ich nosach powstał napędzany powietrzem system zdolny do wytwarzania dźwięków.
Ewolucja przeniosła system wytwarzania dźwięków z tchawicy do nosa, co pozwoliło na uzyskanie znacznie wyższego ciśnienia bez ryzyka uszkodzenia tkanek w płucach. Opracowanie nowych technik oraz zebranie i przeanalizowanie wszystkich danych zajęło nam blisko 10 lat
- podsumował dr Madsen.
Źródło: independent.co.uk


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału