Jeśli kiedykolwiek widziałaś barwnego bażanta albo zielonogłowego kaczora krzyżówki, pewnie zwróciłaś uwagę, iż samice tych samych gatunków wyglądają zupełnie inaczej. Jedni mienią się kolorami i dumnie prezentują pióra, inni pozostają w maskujących brązach i szarościach. Natura nie zrobiła tego przypadkiem – to jej sposób na równowagę między pokazem siły a ochroną życia przyszłego pokolenia. To zjawisko nazywamy dymorfizmem płciowym i należy do najciekawszych tajemnic świata przyrody. Samce często przypominają chodzące dzieła sztuki – lśnią kolorami, prezentują ogony jak wachlarze albo stroszą pióra, by przyciągnąć uwagę. Natura wymyśliła, iż kto piękniejszy i bardziej efektowny, ten ma większe szanse, by zostać ojcem kolejnego pokolenia. Samice natomiast pozostają ich przeciwieństwem – stonowane, brunatne, szare. To one muszą zadbać o bezpieczeństwo gniazda i młodych, a ich skromne barwy działają jak naturalny kamuflaż. Dzięki temu samica siedząca na jajach niemal znika w tle, stając się niewidoczna dla drapieżników.
Przykłady mamy tuż pod nosem:
Bażant – samiec to bogactwo kolorów z długim ogonem, samica w spokojnych brązach.
Krzyżówka – kaczor z zieloną głową i białą obrożą, kaczka w szacie ochronnej.
Kuropatwa – panowie mają na