Cisza, śpiew świerszczy i… szczekanie. Kto szczeka w lesie? (AUDIO)

9 godzin temu

Środek lata. Cisza przerywana jedynie szelestem liści i cykaniem świerszczy. Idziesz przez pole, skrajem lasu, wzdłuż zarośli. I nagle – niespodziewane, krótki szczek! Chwilę później kolejne. Dźwięk znajomy, ale zupełnie nie na miejscu.

Rozglądasz się – żadnego psa, żadnego człowieka. Tylko zboże, trawy i zarośla.

Ten dźwięk to nie pomyłka. To kozioł. Latem – zwłaszcza w lipcu – jego obecność można usłyszeć, zanim się go zobaczy. To czas rui u sarny, a wraz z nim: nawoływania, zaganianie i szczeknięcia. Na polach, na łąkach i w lasach.

OSTRE PAROSTKI I SZYBKIE CEWKI (NOGI)

Lipiec to dla sarny czas rui – okres godowy, który w odróżnieniu od innych jeleniowatych przypada właśnie na pełnię lata. Samce krążą za samicami, przeganiają konkurentów, nawołują, szczekają. Potrafią biec za kozą przez godzinę w pełnym słońcu, nie zważając na drogi, ludzi ani własne zmęczenie.

– To nie są te same sarny, które zimą czujnie obserwują wszystko dookoła. Latem wszystko się zmienia – mówi Wacław Matysek z wydziału prasowego PZŁ.

To właśnie wtedy najłatwiej je usłyszeć. I zobaczyć. Kozły stają się zaskakująco śmiałe, podchodzą bliżej ludzi, wybiegają na otwarte przestrzenie. I choć to piękny widok, nie znaczy, iż bezpieczny.

NIE ZBLIŻAJ SIĘ - SARNA SZCZEKA I MA POROŻE

Zdarza się, iż zachwycony spacerowicz próbuje podejść. Zrobić zdjęcie, pokazać dziecku, zawołać znajomych.

– Dla wielu to fascynujące, iż mogą podejść na kilka metrów. Ale kozioł w stresie nie zawsze ucieka. Czasem atakuje. Jego parostki potrafią rozciąć skórę jak nóż – ostrzega Matysek

Podobnie z koźlętami. Choć w lipcu są już dość samodzielne, przez cały czas wymagają opieki matki. A każda próba dotyku, pogłaskania czy – co gorsza – zabrania ich z lasu kończy się źle. Dla zwierzęcia. I czasem dla człowieka.

PRZYRODNICZA CIEKAWOSTKA – CIĄŻA, KTÓRA SIĘ NIE ZACZYNA

Sarna to wyjątek w świecie jeleniowatych. Choć ruja trwa latem, młode rodzą się dopiero w maju lub czerwcu. Ale nie dlatego, iż ciąża trwa 10 miesięcy.

– Zarodek przez pierwsze miesiące pozostaje w zawieszeniu. Rozwija się dopiero od grudnia. To tzw. ciąża przedłużona – wyjaśnia dr Małgorzata Krokowska-Paluszak

To ewolucyjny mechanizm – dzięki niemu koźlęta przychodzą na świat w najbardziej sprzyjającym czasie, gdy jest ciepło i obficie. Takie rozwiązanie występuje również niektórych u łasicowatych.

SARNA TO NIE ŻONA JELENIA – TO NASZ NAJMNIEJSZY JELENIOWATY

– Sarna to najmniejszy i najliczniejszy z rodzimych jeleniowatych w Polsce. Według danych Polskiego Związku Łowieckiego, w polskich lasach i na polach żyje dziś niemal 900 000 osobników, a ich liczebność w ciągu ostatnich 30 lat niemal się podwoiła – w 1995 roku populację szacowano na około 500 000 sztuk – mówi Krokowska-Paluszak.

Sarna zamieszkuje niemal wszystkie typy krajobrazu: od lasów i pól, przez zarośla, aż po skraje miast. Samiec sarny nazywany kozłem, samicę kozą, a młode koźlętami. Sarna waży średnio około 22-25 kg. Potrafi przystosować się do różnych warunków – ale to nie znaczy, iż nie potrzebuje naszej ostrożności i uwagi. Latem największym zagrożeniem dla niej nie są drapieżniki, ale nieświadome zachowania ludzi.

CO ZROBIĆ, GDY USŁYSZYSZ SZCZEKANIE W LESIE?

– Nie krzycz. Nie klaszcz. Nie próbuj podejść. jeżeli zobaczysz sarnę – zatrzymaj się. Cofnij. Daj jej spokój – podkreśla Wacław Matysek

Bartosz Bialik Łowczy Okręgowy

Idź do oryginalnego materiału