Przydomowe, ogrodowe szklarnie powstają z potrzeby samodzielnego uprawiania roślin, owoców i warzyw. Chodzi o pewność, iż będą wzrastały w naturalnych i optymalnych warunkach. Zadaniem szklarni jest nie tylko stworzenie odpowiednich warunków, ale również ochrona roślin przed negatywnymi czynnikami atmosferycznymi. Dzięki cieplarnianym warunkom można wyhodować dobrej jakości rośliny, ale też gatunki, które nie wzrosłyby w nieregulowanym klimacie. Ogrodnictwo jako zajęcie hobbystyczne pozytywnie wpływa na osobowość ogrodnika i ogrodniczki, rozwija cechy takie jak: cierpliwość, troskliwość, uważność.
Warunki cieplarniane, to inaczej środowisko pozbawione napięć, kłopotów i trudności, które umożliwia bezkonfliktowy rozwój, często też powodujący wydelikacenie. Analogicznie konstrukcja “Cieplarni” wytworzyła odpowiedni mikroklimat artystyczny, który stał się pewnego rodzaju laboratorium działań i myśli dotyczących troski, swobodnej współpracy a także treningu relacji w wyjątkowych warunkach. Wyjątkowe warunki delikatnie podkreśla dekoracyjność potencjalnie funkcjonalnej konstrukcji. Retro klimat architektonicznego szkieletu wzmacnia gościnny charakter całego przedsięwzięcia. Artyści i artystki swobodnie zadomowili przestrzeń, wchodząc w relacje z zastaną strukturą, uzupełniając, przecinając, odbudowując i zawieszając obiekty.
Pierwotnym impulsem do pracy nad projektem „Cieplarnia” było doświadczenie zagrożenia utraty Pracowni Wschodniej. Chcemy wspólnie się zastanowić, jak tworzyć miejsca, które będą pełniły rolę artystycznych szklarni, w których w bezpieczny sposób da się pielęgnować idee nieskrępowanej twórczości, wymiany, dialogu, wolności, nie hierarchiczności? Czy da się je chronić przed nagłymi zmianami uwarunkowań polityczno-biznesowych? Czy w ogóle możliwe jest stworzenie idealnych okoliczności dla powstawania i rozwoju sztuki? Czy w izolowanych, cieplarnianych warunkach da się wypracować treści i idee dotyczące napięć świata zewnętrznego?
Wystawa w symboliczny sposób zaprasza do nowej odsłony Pracowni Wschodniej, która pod koniec 2023 roku niemal zniknęła z kulturalnej mapy Warszawy. Dzielnica początkowo nie chciała przedłużenia umowy najmu, jednak dzięki staraniom i zaangażowaniu bardzo wielu osób z różnych środowisk oraz lokalnej społeczności, sprawa zakończyła się dla artystów i artystek pomyślnie. Zaraz mija rocznica przedłużenia umowy, dzięki której przez kolejne lata Pracownia Wschodnia przy Placu Hallera będzie otwarta na sztukę i dla publiczności.