Dziś (25 grudnia) w kieleckim schronisku dla bezdomnych zwierząt doszło do skandalicznej sytuacji. Dwóch mężczyzn dotkliwie pobiło pracowników placówki. Ucierpiały także zwierzęta.
Około godziny 10 do schroniska przyszli dwaj mężczyźni (47-letni ojciec i 21-letni syn).
– Według naszych wstępnych ustaleń do zdarzenia doszło w trakcie procedury wydania psa mężczyznom. Najpierw doszło do utarczki słownej, a następnie do rękoczynów, w wyniku których 30-letni pracownik schroniska doznał obrażeń ciała. Został przetransportowany do szpitala, a jego stan określany jest jako poważny – informuje asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z KMP w Kielcach.
O sprawie, na swoim facebookowym profilu, poinformowało także schronisko:
„Jeden z naszych pracowników jest w tej chwili w szpitalu, odniósł poważne obrażenia, stracił przytomność, zalanego krwią zabrała go karetka. Pozostali pracownicy również odnieśli obrażenia – jeden był duszony, drugi ma rozbitą wargę i uszkodzone od uderzeń okulary, inni zostali poszarpani lub uderzeni. Napastnicy nie oszczędzali również kobiet, wielokrotnie ubliżali i zachowywali się agresywnie”, czytamy w opublikowanym przez nich poście.
Cały post sprawdzicie poniżej:
Napastnicy próbowali opuścić miejsce zdarzenia, co uniemożliwił im pracownik schroniska zastawiając ich pojazd służbowym autem. Przybyli na miejsce policjanci przeprowadzili badanie na 21-letnim kierowcy pod kątem obecności narkotyków, które dało wynik pozytywny.
Obaj sprawcy zostali zatrzymani.
- Schronisko dla Bezdomnych Zwięrząt w Dyminach
- schronisko
- pobicie
- Policja
- Komenda Miejska Policji w Kielcach