
Owsiak, od lat stojący na czele jednej z największych organizacji charytatywnych w Polsce, po raz kolejny został osobiście zaatakowany – tym razem fizycznie, choć na razie bez ofiar. Prezes WOŚP nie pokazał szczegółów napisów; ich charakter miał być jednoznacznie nienawistny i pełen pogardy.
„Dla nas kolejne traumatyczne przeżycie. Uciekać stąd. Strach. A jak podpalą? To błagam, zadzwońcie, żebyśmy zdążyli wybiec” – pisał Owsiak.
„To jedyny dom, jaki mamy. Drewniany, dobrze się w nim czujemy. Dużo zielonego dookoła i bardzo mili sąsiedzi. No i pojawiły się bazgroły wymalowane sprayem. Konkretne i agresywne. Dalszy ciąg tego medialnego nakręcania pomówień i oskarżeń z agresywnej stacji telewizyjnej” – dodał.
Duchowny staje w obronie Owsiaka. „Nienawistne bezmózgowie”
W obronie Owsiaka stanął ksiądz Wojciech Lemański. Jego reakcja na akt wandalizmu wymierzony w założyciela Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy była poruszająca i szczera. Duchowny przeprosił w imieniu tych, którzy – jego zdaniem – „nie wiedzą, co czynią”, wskazując na szerszy kontekst społeczny i polityczny. To właśnie jego głos – wyważony, ludzki i pełen empatii – w zalewie komentarzy wybrzmiał najmocniej.
„Jurek, przepraszam Ciebie i twoich bliskich za to nienawistne bezmózgowie. Przez ostatnie lata tak zostali nakręceni, iż dziś naprawdę nie wiedzą, co czynią. A co do malowania, to ja bym to do świąt zostawił. Może ku opamiętaniu. A po świętach przyjadę pomóc malować” – napisał ksiądz Lemański, odnosząc się do aktów wandalizmu na posesji Owsiaka.
Wpis duchownego wywołał poruszenie i spotkał się z ciepłym przyjęciem internautów, którzy z jednej strony wyrażali solidarność z Owsiakiem, a z drugiej – coraz mocniej krytykowali atmosferę nienawiści panującą w części opinii publicznej i mediów.
Medialne nakręcanie nienawiści
Owsiak w swoim wpisie jednoznacznie wskazał na źródła fali hejtu, która go dotyka – media sympatyzujące z prawicą, w szczególności Telewizję Republika i portal wPolsce24. Od miesięcy publikują one treści oczerniające zarówno jego samego, jak i działalność WOŚP. W efekcie powstała nieformalna kampania negująca sens istnienia Orkiestry i jej społecznego zaufania.
Na jednej z grafik promowanych przez TV Republika widniało hasło: „Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę”. Kampania ta, według wielu komentatorów, była nie tylko niesmaczna, ale wręcz niebezpieczna. Do akcji gwałtownie dołączyli widzowie, a internet zalała fala komentarzy pełnych pogardy.
Premier Donald Tusk skomentował to bez ogródek:
„Wielka Orkiestra zbiera na dzieci chore na raka, oni zbierają na swoje media chore na nienawiść. To już u nich tradycja”.
Kampania medialna była tak agresywna, iż część reklamodawców zaczęła wycofywać swoje reklamy ze stacji. TV Republika zaczęła wówczas apelować do widzów o bezpośrednie finansowanie działalności.
Komentarze pełne żalu i oburzenia
Wpis Owsiaka, jak i reakcja Lemańskiego, wywołały lawinę komentarzy. Internauci nie kryli emocji – pojawiały się głosy oburzenia, smutku, rozczarowania i bezradności. W komentarzach można było przeczytać:
„Ehhhh, katolicy pełni miłości… przykre”
„Nie da się tego zrozumieć”
„Dwa tysiące lat. A my dalej nie potrafimy żyć według tego jednego prostego zdania: będziesz miłował Pana Boga, a bliźniego swego jak siebie samego. Widać, ci ludzie nie potrafią kochać siebie. Kto temu winien?”
Czytaj też:
Jurek Owsiak pokazał niepokojące zdjęcia. „Błagam, zadzwońcie, żebyśmy zdążyli wybiec”
Czytaj też:
Jerzy Owsiak stanowczo reaguje na fake newsa. „Machina znowu ruszyła”