- Populacja dzika jest dużo mniejsza niż parę lat temu. W dużej mierze jest to zasługa myśliwych realizujących odstrzały zarówno sanitarne jak i planowe. Notujemy również duży spadek dzików ,,dodatnich’’ spośród tych odstrzelonych. W tym roku jak do tej pory był tylko 1 – mówi Sebastian Santus łowczy okręgowy PZŁ Biała Podlaska. Znalezionych dzików na terenie powiatu bialskiego z ASF w tym roku było ok. 80.Wirus powracaPrzyznaje też, iż co jakiś czas na terenie któregoś z obwodów wirus powraca. Tak też było w tym półroczu na terenie obwodu nr 1 gdzie zaobserwowano upadki dzików , które następnie rozprzestrzeniły się na tereny obwodów nr 5 i 8. - w tej chwili sytuacja się uspokoiła i od ponad miesiąca nie odnotowaliśmy żadnego padłego dzika – przekazuje Sebastian Santus.Przez PZŁ w walce z ASF podejmowane są konkretne działania. - Redukcja populacji dzików realizowana poprzez odstrzały sanitarne jak i planowe jest to na dziś główne narzędzie walki z ASF mające na celu ograniczenie populacji dzika do poziomu nie przekraczającego 0,1 osobnika na km2 – wyjaśnia. Dodaje, iż istotny jest też monitoring i zbiór padłych dzików. PZŁ aktywnie uczestniczy w przeszukiwaniu terenów leśnych i polnych mających na celu odnalezieniu padłych dzików, które są głównym źródłem wirusa w środowisku. Często działania te są prowadzone wspólnie z wojskami WOT, strażą leśną i zawsze pod nadzorem Powiatowej Inspekcji Weterynarii.Istotne są również szkolenia i instrukcje dla myśliwych na temat ASF oraz przestrzeganie zasad bioasekuracji.Jeżeli chodzi o środki ostrożności stosowane przez myśliwych w strefach objętych ASF należą do nich: dezynfekcja sprzętu i odzieży. - Po każdym polowaniu należy dokładnie zdezynfekować ubranie, obuwie, pojazdy i inne używane przedmioty, stosując do tego środki biobójcze zatwierdzone do zwalczania ASF. Tusze dzików przechowywane są w wyznaczonych chłodniach do czasu uzyskania wyniku badania na ASF – wskazuje łowczy okręgowy.Wyjaśnia, iż transport dzików odbywa się w szczelnych pojemnikach z zachowaniem zasad bioasekuracji, a patroszenie odbywa się w wyznaczonych do tego miejscach. - Po polowaniu myśliwi nie powinni wchodzić na teren gospodarstw rolnych, zwłaszcza tych hodujących trzodę chlewną, przed upływem 48 godzin. Przy każdej chodni znajdują się maty dezynfekcyjne, a wszystkie części nie jadalne podlegają utylizacji w przeznaczonych do tego zakładach – przekazuje Sebastian Santus.ASF budzi niepokójWystępowanie ASF w pobliskich lasach może budzić niepokój w lokalnej społeczności, ale warto wiedzieć czym naprawdę jest to zagrożenie i kogo dotyczy. - ASF nie jest chorobą odzwierzęcą, wirus ten nie zagraża zdrowiu ani życiu ludzi, nie ma ryzyka zakażenia się ASF poprzez kontakt z dzikiem, spożyciem jego mięsa, czy przebywaniem w lesie. ASF stanowi bardzo poważne zagrożenie dla hodowli świń. Choroba jest śmiertelna dla zwierząt i prowadzi do likwidacji całych stad. Gospodarstwa rolne ponoszą ogromne straty finansowe, a lokalna gospodarka mocno na tym cierpi – wskazuje łowczy okręgowy.Chociaż ludzie nie chorują, mogą nieświadomie przenosić wirusa na butach, samochodach, odzieży czy sprzęcie rolniczym. Osoby odwiedzające lasy lub pola, szczególne w rejonach gdzie stwierdzono ASF, powinny bezwzględnie przestrzegać zasad bioasekuracji, aby nie przyczynić się do rozprzestrzeniania się wirusa.- Po znalezieniu martwego dzika pod żadnym pozorem nie wolno go dotykać, przenosić a najlepiej w ogóle do niego się nie zbliżać. Należy natychmiast zgłosić takie znalezisko do Powiatowego Lekarza Weterynarii, leśniczego, straży leśnej, policji lub urzędu gminy. Podając przy tym dokładną lokalizację, datę i godzinę znalezienia, swoje dane kontaktowe. Następnie takim dzikiem zajmuje się inspekcja weterynaryjna która pobiera próbki do badań laboratoryjnych, aby potwierdzić lub wykluczyć ASF, tusza zostaje oznakowana, zabezpieczona i odizolowana do czasu utylizacji. Następnie tusza jest zabierana przez uprawnione służby do utylizacji, a miejsce zdezynfekowane – tłumaczy Sebastian Santus.Widzi też potrzebę zmian w przepisach dotyczących walki z ASF. - Wprowadził bym wypłatę nagród finansowych za każdego odnalezionego i zgłoszonego padłego dzika. Należało by też pomyśleć o mobilnej aplikacji z lokalizacją GPS służącą do zgłaszania tego typu przypadków -wskazuje Sebastian Santus.Polski Związek Łowiecki prowadzi różnorodne działania edukacyjne i informacyjne mające na celu zwiększenie świadomości rolników, mieszkańców obszarów wiejskich oraz myśliwych w zakresie ASF i zapobieganiu jego rozprzestrzenianiu. - Do najważniejszych z inicjatyw należą organizacja lokalnych spotkań edukacyjnych dla rolników i mieszkańców w gminach objętych ASF, szkolenia z zakresu bioasekuracji prowadzone we współpracy z powiatowymi inspektoratami weterynarii, służbami leśnymi i samorządami, publikacje w lokalnych gazetach, radiu i na portalach internetowych dotyczące zagrożeń ASF, zasad postępowania w przypadku znalezienia padłego dzika, dystrybucja ulotek i broszur, zawierających między innymi jak zgłaszać padłe dziki i prowadzenie kampanii informacyjnych na Facebooku i stronie PZŁ – informuje łowczy okręgowy.