
Dzisiejsza fotorelacja,
czyli dzień trzeci pobytu w Dolomitach,
odbędzie się w miasteczku Canazei.
Tak się złożyło, iż tego dnia nie czułam się najlepiej.
Bolał mnie brzuch i dostałam potwornej kolki
i żeby było tego mało, bolała mnie głowa (tak migrenowo).
Poza mną, jeszcze kilka osób wybrało spędzić ten dzień inaczej.
Reszta grupy wybrała się na trekking.
A iż zapowiadano opady w późniejszej części dnia,
to sam trekking zapowiadał się w dość szybkim tempie,
by zdążyć przejść trasę przed opadami.
Czułam, iż po prostu z bolącym brzuchem i bolącą głową
nie dam rady.
Ale, postanowiłam zabrać się z grupą autokarem,
do pobliskiego miasteczka CANAZEI
i tam spędzić parę godzin,
na spacerze w nadziei, iż ból głowy mi na świeżym powietrzu przejdzie.



Na spokojnie mogłam sobie zwiedzić i obfocić jeszcze śpiące miasteczko,
zanim ludziska powychodzili tłumnie na ulicę.





Urocza mała, turystyczna miejscowość Canazei,
położona na wysokości ok. 1450–1465 metrów n.p.m.
w dolinie Val di Fassa, w północnych Włoszech, w regionie Trydent-Górna Adyga.
Historia doliny Val di Fassa sięga epoki przedromańskiej.
Już w epoce brązu i żelaza istniały tu stałe osiedla.
Mieszkańcy wywodzą się z grupy ladinów,
która zachowała własny język, tradycje i odmienną kulturę,
mimo wpływów niemieckich i włoskich.


U stóp masywu Sella znajduje się stacja narciarska
oraz liczne wyciągi narciarskie.


Według danych na rok 2004 gminę zamieszkiwało 1819 osób,
czyli około 27,1 os./km².
A z najnowszych źródeł (stan na 30 czerwca 2025 r.) wynika,
że Canazei ma ok. 1894 mieszkańców,
czyli przez 20 lat ludność wzrosła jedynie o 75 osób!

Uwielbiam architekturę tyrolską.
Ma swój urok i magię i cudownie się wpasowuje w górskie krajobrazy.



Przepiękne 😍




Do XIX wieku życie w Canazei było surowe,
gospodarka opierała się na pasterstwie i rolnictwie,
a dostęp do tego regionu był trudny.
W późnym XIX i na początku XX wieku nastąpił gwałtowny rozwój miasteczka
oraz wzrosło zainteresowanie Dolomitami.
Powstawały pierwsze schroniska, ścieżki górskie, oraz drogi
(np. Wielka Droga Dolomitów / Great Dolomite Road)
ułatwiające dotarcie do przełęczy i szlaków.




Wśród lokalnych przewodników alpejskich były osoby,
które zdobyły znaczenie w historii alpinizmu – np. Luigi Micheluzzi z Canazei,
uznawany za jednego z tych, którzy doprowadzili technikę wspinaczki
w Dolomitach do bardzo wysokiego poziomu.

Latem w Canazei można odpocząć,
pobawić się i uprawiać sporty przy pięknej pogodzie!
Można chodzić na piesze wycieczki wzdłuż potoków,
uprawiać trekking,
kolarstwo górskie czy wspinaczkę wśród bajkowych krajobrazów.
W parku wodnym „Centro acquatico Dòlaondes”,
czekają zaś baseny, zjeżdżalnia i centrum wellness:
raj dla dużych i małych, z widokiem na Dolomity.
W letnie wieczory w miasteczku nie zabraknie też nocnego życia
w lokalach i pubach oraz miejscowych specjałów i tradycyjnych imprez ladyńskich.

A zimą?
W Canazei można uprawiać snowboard,
narciarstwo zjazdowe w fantastycznych kompleksach Alba Ciampac i Canazei Belvedere,
narciarstwo biegowe lub trekking w rakietach śnieżnych,
a to wszystko w otoczeniu oczywiście przepięknych Dolomitów.
Można wędrować po przepięknych przełęczach takich jak:
Pordoi czy Sella lub podziwiać niezwykłe widoki lodowca Marmolada.

Turyści z całego świata przyjeżdżają aby korzystać
z największego kompleksu narciarskiego w Alpach; Canazei,
bezpośrednio połączonego z Giro del Sellaronda, który należy do Dolomiti Superski:
grupy czterech kompleksów do uprawiania narciarstwa i snowboardu,
do których wygodnie można dojechać z miasteczka.
A jeżeli ktoś nie jeździ na nartach lub nie chce uprawiać trekkingu w rakietach śnieżnych,
może dostać się na przełęcz Sass Pordoi kolejką górską
wyruszającą z centrum miasteczka;
miejsce to nazywane jest Tarasem Dolomitów i leży na wysokości ok. 3 tys. m n.p.m.
Zarówno latem, jak i zimą można stąd podziwiać niecodzienne widoki!
A te widoczki pokaże Wam już niedługo
w kolejnych postach.
Tymczasem życzę Wam przyjemnego dnia, wieczoru, nocy...
w zależności kiedy mnie czytacie 😉
SERDECZNOŚCI 💙