Apele ws. dzików nie pomogły. Urząd chce karania mandatami

1 tydzień temu

Niedługo straż miejska w Krakowie będzie mogła wystawiać mandaty za dokarmianie dzików na terenie miasta. Tamtejszy magistrat zapowiedział, iż wystąpi z takim wnioskiem. Zdaniem urzędników pomoże to w zwalczaniu licznej populacji tych zwierząt w mieście. W uzasadnieniu powołano się powołano się na opinie kół łowieckich.

Mandaty karne za dokarmianie dzików i zaśmiecanie to pomysł zespołu zadaniowego ds. rozwiązania problemu nadmiernej ilości dzików na terenie Krakowa. Został on powołany przez prezydenta miasta w lutym ubiegłego roku w odpowiedzi na liczną obecność tych zwierząt.

Według urzędu podejmowane od tego czasu działania, w tym akcje edukacyjne na temat adekwatnego postępowania z dzikimi zwierzętami w mieście, okazały się niewystarczające. Głównym problemem jest - zdaniem magistratu - ich ciągłe dokarmianie.

Kraków. Urząd miasta chce karania mandatami za dokarmianie dzików

"Trzeba mieć świadomość, że lekceważenie apeli o niedokarmianie dzikiej zwierzyny, wyrzucanie resztek jedzenia przez okno oraz na trawniki przed blokami, nieodpowiednie zabezpieczanie odpadów przez wspólnoty mieszkaniowe, które zostało zgłoszone Miejskiemu Przedsiębiorstwu Oczyszczania, stanowi najpoważniejszy problem w zwalczaniu dzików i zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańców" - podał w komunikacie urząd.

Magistrat powołał się na opinię kół łowieckich, które stwierdziły problemy z nadmierną populacją dzików w takich rejonach miasta, jak Kliny, Borek Fałęcki, okolice Zakrzówka i kopca Piłsudskiego.

ZOBACZ: Kraków: Zuchwały napad na bank. Podejrzany wpadł po 15 latach

W skład zespołu zajmującego się kwestią dzików w Krakowie wchodzą przedstawiciele władz miasta, organizacji pozarządowych związanych z ochroną środowiska, Kół Łowieckich Polskiego Związku Łowieckiego, całodobowego pogotowia dla zwierząt łownych i chronionych, straży miejskiej, Komendy Miejskiej Policji, naukowcy z Uniwersytetu Rolniczego oraz Powiatowy Lekarz Weterynarii.

WIDEO: Małgorzata Wassermann o ministrze obrony. "Jest urodzoną ofiarą"
Idź do oryginalnego materiału