Już nie pierwszy raz zwracam uwagę naszym włodarzom, co to tak nam umilają życie na dzielnicy. Mamy sporo koncertów, spotkań, akcji dla powodzian, dla schroniska, występy teatralne, ubieranie choinek i inne "cuda i niewidy". A co z zielenią? No cóż powinniśmy mieć same sukcesy w tej dziedzinie-mamy przecież idealny skład radnych w dzielnicy gdzie każdy praktycznie "eko" poza małymi wyjątkami z ugrupowań opozycji, (którzy tak nie wykrzykują pustych haseł zielonego ładu). Mamy też w zarządzie specjalistkę od zieleni choćby w całej Warszawie a więc doświadczoną opiekunkę w tej dziedzinie. Niestety jak mieliśmy tak obfite porosty jemioły na drzewach tak mamy i choćby świąteczna drożyzna choćby i tego artykułu nie zdjęła ich z naszych okolicznych drzew. Stawik w Parku Malickiego dalej raczej będzie zarośnięty a woda w Parku Szczęśliwickim dalej jak zupa, choć od roku w TVP leje się tylko czysta woda, ale widać do nas nie dociera. Rozumiem niektórzy musza długo się wdraża