Rekiny – bohaterowie filmów przyrodniczych i sensacyjnych, bajek dla dzieci, książek i licznych artykułów. Plasują się w czołówce najpopularniejszych zwierząt, jednak to, iż mówi się o nich dużo, nie zawsze znaczy, iż prawdziwie. Wokół rekinów narosło wiele mitów i legend, a o części interesujących faktów nie wspomina się wcale. W tym artykule przedstawimy więc fakty i mity o rekinach.
1. Rekiny to krwiożercze drapieżniki, tylko dla kogo?
Jeden z największych mitów głosi, iż rekiny to krwiożercze ludojady, odpowiadające za śmierć wielu ludzi. Zacznijmy od tego, iż rekin rekinowi nierówny. Wyróżniamy około 500 gatunków tych drapieżnych, chrzęstnoszkieletowych ryb, spośród których zaledwie u 30 kiedykolwiek zanotowano ugryzienie człowieka. Około tuzina z nich można postrzegać jako potencjalnie niebezpieczne, z czego realne zagrożenie stanowią trzy gatunki. Najczęściej wspomina się o żarłaczach: białym (Carcharodon carcharias), tygrysim (Galeocerdo cuvier) oraz tępogłowym (Carcharhinus leucas).
Rekiny nie pożerają masowo ludzi! Liczba śmiertelnych ofiar rekinów wśród ludzi wynosi rocznie zaledwie kilka – i to najczęściej wtedy, kiedy człowiek zostanie wzięty za delfina czy fokę.
Liczba śmiertelnych ofiar rekinów wśród ludzi wynosi rocznie zaledwie kilka – i to najczęściej wtedy, kiedy człowiek zostanie wzięty za delfina czy fokę. Biorąc pod uwagę liczbę rekinów zabitych przez ludzi, dochodzącą do 100 milionów rocznie, jest zaledwie ułamkiem promila.
Faktem natomiast jest, iż o wiele śmielej niż ludojadami, możemy nazywać rekiny… rekinojadami. Niektóre gatunki uczą się drapieżnictwa już od małego. Tak jak na przykład tawrosz piaskowy (Carcharias taurus), który zjada swoje słabsze rodzeństwo jeszcze w łonie matki.
2. Zmysłów szał, czyli co i czym wyczuwają rekiny?
Mitem jest, iż wszystkie rekiny potrafią wyczuć pojedynczą kroplę krwi w oceanie. Istnieją jednak gatunki o doskonałym węchu, który pozwala wyczuć jedną kroplę krwi w 10 miliardach kropel wody, co odpowiada kropli w basenie olimpijskim. Mimo iż nos rekinów nie jest tak czuły, jak chcieliby niektórzy, to posiadają one o wiele bardziej spektakularny narząd.
Ampułki Lorenziniego, umiejscowione najczęściej w okolicy pyska – na głowie i na płetwach piersiowych. Pozwalają wyczuwać zmiany pola elektrycznego w ciałach potencjalnych ofiar, wywołane procesami życiowymi czy skurczami mięśni. Ampułki Lorenziniego to nie tylko elektroreceptory, ale także swoiste czujniki zmian w wodzie, dzięki którym rekiny mogą rejestrować wahania wartości zasolenia i temperatury.
3. Czy rekiny mogą się zatrzymać i co do tego ma zarost?
Nie jest prawdą, iż rekiny muszą cały czas pływać – być w ruchu. Istnieją gatunki, które mogą „odpoczywać”. Warunek jest taki, iż musiały wcześniej wykształcić mechanizm pozwalający na dostarczanie świeżej, natlenionej wody do skrzeli w inny sposób niż jej przepływ przez skrzela podczas ruchu.
Do takich gatunków należy rekin wąsaty (Ginglymostoma cirratum), który pompuje świeżą wodę dzięki mięśniom w jamie ustnej oraz rekin brodaty (Stegostoma fasciatum), u którego za dostarczanie wody opowiada ruch pompujący gardła. Z kolei to, co łączy bez wyjątku wszystkie rekiny to fakt, iż żaden z nich nie może pływać do tyłu ze względu na specyficzną budowę płetw.
Zobacz też: 4 teorie na temat tego, czym są pioruny kuliste
4. Szkielet rekinów ma niesamowite adekwatności, ale nie wyleczy nas z ciężkich chorób
Faktem jest, iż zamiast kości, szkielet rekinów jest zbudowany z tkanki chrzęstnej, takiej, jaką mamy np. w małżowinach usznych albo na czubku nosa. Dzięki specyficznej budowie szkieletu, rekiny są szybkie i zwrotne. Zawdzięczają to chrząstkom, które spełniając swoją funkcję podtrzymującą dla innych tkanek, jednocześnie ważą niewiele. Taka budowa daje rekinom dużą przewagę nad innymi gatunkami, na które polują.
Ich tkanka chrzęstna ma więc wyjątkowe adekwatności, nie potrafi jednak działać cudów, czego próbowano dowieść. Prowadzono badania nad wykorzystaniem chrząstki rekinów w leczeniu nowotworowym, a nadzieje dodatkowo podsycał – do pewnego momentu – brak dowodów na to, iż rekiny same chorują na raka. Niestety ten kierunek poszukiwań remedium na choroby onkologiczne okazał się błędny.
5. jeżeli już zaatakuje Cię rekin, bij go w nos albo włóż mu palec w oko
Chociaż, jak wiadomo, szansa na to jest minimalna, to kiedy już rekin Cię zaatakuje, mitem jest, iż strategia, która sprawdza się przy atakach innych drapieżników, czyli udawanie martwego, i tym razem przyniesie skutek. Należy bić w nos i uciekać, ewentualnie można wsadzić palec w oko albo w skrzela. Tak przynajmniej twierdzą specjaliści.
Żeby ryzyko ataku zminimalizować do zera, faktem jest, iż kiedy się skaleczymy, a w pobliżu mogą kręcić się rekiny, powinniśmy wyjść z wody. Co prawda wykrywają tylko krople krwi w basenie olimpijskim, a nie w oceanie czy w morzu, ale przecież po co ryzykować.
To Cię zainteresuje: Trzecie zęby – czy to możliwe? Pionierski projekt Polaków