żyję, żyję.

tenuieum2.blogspot.com 5 dni temu

Ale w ogóle nie mam siły na nic. Na dole batalia z planem, na górze ataki ruskich dronów, do tego nieustające gorąco i susza, ciągle nie mogę dozdrowieć po ostatnim przytruciu - i tak mijają kolejne dni. I tia, widzę - najbardziej rzeczywiście boli mnie, kiedy mam najlepsze intencje, a spotykam się z oskarżeniami i potępieniem. No ale chyba tak już w życiu musi być i tyle.

Dopiero dziś zauważyłam, iż w niedzielę z małym łosiem była mama.



Widać?

Chciałabym móc się schować jak ta mama łosia, żeby wszyscy dali mi św. Spokój - na jakiejś odległej planecie albo na takim zadupiu, iż choćby drony zawracają. Nie musieć tłumaczyć się, iż żyję, ani za to przepraszać. Ani z tego/za to, iż nie jestem wielbłądem.

Ani, niestety, łosiem.

1320. Ten odcinek sponsorował Łokietek Władysław.

Idź do oryginalnego materiału