–W tym momencie w naszym schronisku jest około 400 podopiecznych. To jest mniej więcej 190 psów, 180 kotów. W tym całkiem sporym stadzie są również inne gatunki zwierząt, na przykład świnki wietnamskie, króliki, szczurki i teraz bodajże chomiki – mówi Aleksandra Cukier, TOZ Schronisko we Wrocławiu.
Do wrocławskiego schroniska przy ul. Slazowej zwierzęta trafiają z różnych powodów. Najczęściej są to zwierzęta, które zostały znalezione na ulicy, ale jak mówi Aleksandra Cukier, są też takie, które zostały oddane przez właścicieli. Niezależnie od tego, w jaki sposób tu trafiły, każde bez wyjątku potrzebuje nowego domu i przyjaznych właścicieli.
–Mamy między innymi Franka. Franek ma około 8 lat i jest w sweterku, ponieważ jest grzywaczem chińskim i ma takie właśnie nagie ciałko. Jest psem, który jest bardzo fajny i bardzo pilnie poszukuje nowego domu. On dobrze się czuje w schronisku, ale zdecydowanie lepiej będzie się czuł w warunkach domowych. Jest psem spokojnym, jest bardzo chętny do noszenia na rękach, do głaskania, potrzebuje dużo ciepła, lubi wygodę. Troszeczkę może posikiwać w mieszkaniu, więc tutaj widzimy jakiś mały problem, natomiast myślę, iż da się to też w odpowiedni sposób zabezpieczyć – mówi Aleksandra Cukier, TOZ Schronisko we Wrocławiu.
Zaadoptować zwierzę z wrocławskiego schroniska może każda osoba pełnoletnia, po spełnieniu odpowiednich warunków.
–Ale zanim przyjdzie się do schroniska należy dobrze się zastanowić, czy adopcja to coś, co faktycznie jest dla nas, bo jest to wielka odpowiedzialność. Bardzo duża przyjemność, ale również odpowiedzialność, też finansowa. Opiekunowie zwierząt wiedzą, iż zwierzęta też chorują. Leczenie bywa bardzo drogie. W związku z tym, gdy już mamy wszystkie odpowiedzi na tak, wiemy, iż jesteśmy w stanie utrzymać zwierzę i iż nasi domownicy się na to zgadzają, to wystarczy przyjechać do nas w dowolny dzień. My pracujemy siedem dni w tygodniu, jesteśmy zawsze tutaj w godzinach pracy dostępni – mówi Aleksandra Cukier, TOZ Schronisko we Wrocławiu.
W przypadku na przykład psów proces adopcji wymaga również spacerów zapoznawczych, po to, żeby mogły nawiązać relacje z potencjalnym właścicielem. Jest to istotny element, zwłaszcza w przypadku, kiedy zwierzę jest wystraszone i nieufne.
–Można zobaczyć zwierzęta w schronisku. Uważam, iż najlepiej zobaczyć je na żywo. Można pieska zabrać na spacer, kota można pogłaskać, spędzić z nim większą, dłuższą chwilę. No i następnie takie zwierzę praktycznie możemy adoptować. Do samej adopcji, potrzebny będzie na pewno dowód osobisty, będzie potrzebna smycz w przypadku adopcji psów, a do adopcji kota będziemy potrzebować transportera – mówi Aleksandra Cukier, TOZ Schronisko we Wrocławiu.
-Kogo zaadaptowaliście?
-Kotkę.
-Jak ma na imię?
–Jeszcze nie ma imienia. Mimi, w sumie mamy. Docelowo Mimi, a jak wyjdzie to nie wiadomo.
–A dlaczego państwo zdecydowaliście się, żeby zaadaptować właśnie tą kotkę?
–Mamy kocurka małego, ma 6 miesięcy, żeby miał się z kim bawić, żeby nie był sam w domu.
-Czyli warto podzielić się serduchem?
-Tak i zaadoptować. Myślę, iż warto – mówi Michał, nowy właściciel kotki ze schroniska.
Co jakiś czas TOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt, odwiedzają również wolontariusze. Tym razem byli to studenci z Niezależnego Zrzeszenia Studentów Uniwersytetu Wrocławskiego.
–Nie tylko pomagamy ludziom, ale też zwierzaczkom i tutaj już nie pierwszy raz jesteśmy na spacerku. Prowadzimy też zbiórki karmy i różnych kocy, ręczników dla piesków i też tutaj sukcesywnie zwozimy do schroniska. Sama adaptowałam kota i uważam, iż należy w taki sposób wspierać te zwierzaczki, które są porzucone i nie doprowadzać do tego, żeby ich było tak dużo, takich bezpańskich zwierząt. Schroniska są bardzo przepełnione obecnie. Tutaj tak samo i koty, i psy są w bardzo dużej liczbie. Więc uważam, iż to straszne, iż tak ludzie porzucają swoje zwierzęta – mówi Daria, Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Wrocławskiego.
–Zawsze mnie to mega wzrusza i najchętniej bym wszystkie po prostu zwierzątka przygarnęła – mówi Patrycja, Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Wrocławskiego.
–Fajnie, iż jest taka możliwość przyjść, a ogólnie bardzo szkoda piesków – mówi Jasia, Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Wrocławskiego.
–Jeśli ktoś chciałby mieć zwierzaka albo po prostu pomóc zwierzakowi, adopcja jest najlepszym rozwiązaniem. Można się wiele o psie dowiedzieć w schronisku i na pewno lepsze jest to uczucie i dla psa, i dla właściciela, jeżeli się tego psa, iż tak powiem, ratuje, a nie kupuje od kogoś – mówi Tobiasz, Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Wrocławskiego.
–Warto adoptować zwierzęta, natomiast na pewno sama, ani adopcja, ani kupno zwierzęcia nie jest dobrym pomysłem, o ile mówimy o prezencie. Mieliśmy takie sytuacje, kiedy sprezentowane zwierzęta, nie tyle na święta, niekoniecznie, ale na przykład na komunię, na urodziny czyjeś, trafiały później do schroniska. Wobec tego, jak zwykle apelujemy o to, żeby nie robić ze zwierząt prezentów. Mamy tyle fajnych pomysłów, żeby komuś zrobić przyjemność, iż zwierzęta nie muszą w tym całym świątecznym szale występować – mówi Aleksandra Cukier, TOZ Schronisko we Wrocławiu.