Zrób to w październiku. Od tego zależy, czy twoje róże przetrwają zimę

1 tydzień temu
Co zrobić z krzewami róż w październiku? To właśnie jesień jest kluczowym momentem, by przygotować je na zimę. Wystarczy kilka prostych zabiegów, a rośliny bez trudu przetrwają chłody i w kolejnym sezonie zakwitną jeszcze piękniej. Sprawdź, o czym warto pamiętać, zanim pojawią się pierwsze przymrozki.
Róże to jedne z najpiękniejszych i najbardziej eleganckich roślin w ogrodzie, ale nie są całkiem bezobsługowe - przed zimą potrzebują troskliwej opieki. Ich kondycja w kolejnym sezonie zależy od tego, jak zadbasz o nie jesienią. Październik to najlepszy moment, by poświęcić im trochę uwagi i uporządkować rabaty, usunąć słabsze pędy oraz zabezpieczyć krzewy przed mrozem. Dzięki temu wiosną znów rozkwitną pełnią barw.


REKLAMA


Zobacz wideo Konturowanie różem? Tak!


Czy trzeba okrywać róże na zimę? W tych sytuacjach to konieczne
Październik to ostatni moment, by przygotować róże na chłodne dni. Najważniejsze jest usypanie wokół nasady krzewu kopczyka z lekkiej, suchej ziemi - najlepiej tej, która znajduje się wokół rośliny na rabacie. Warstwa o wysokości 20-30 centymetrów stworzy naturalną barierę chroniącą korzenie przed mrozem i nagłymi wahaniami temperatury. W miejscach szczególnie narażonych na silny wiatr warto dodatkowo osłonić podstawę krzewu warstwą kory, liści lub kompostu. jeżeli prognozy zapowiadają wyjątkowo surową zimę, rośliny można później owinąć agrowłókniną lub słomianą matą - ale dopiero wtedy, gdy temperatura zacznie regularnie spadać poniżej zera. Zanim to zrobisz, dokładnie usuń chwasty i resztki liści, które mogłyby stać się kryjówką dla szkodników lub miejscem rozwoju chorób grzybowych.


Czy można ciąć róże w październiku? Jesienią zabieg ten ogranicz do minimum
Jesienią róże powinny odpoczywać, dlatego zrezygnuj z nawożenia. Rośliny nie potrzebują już zastrzyku składników odżywczych, a pobudzone do wzrostu pędy mogłyby przemarznąć. Zamiast tego skup się na odpowiednim nawadnianiu - przed nadejściem mrozów podlej krzaczki obficie, zwłaszcza jeżeli październik był suchy. Wilgotna gleba magazynuje ciepło i pomaga przetrwać korzeniom pierwsze chłody. Cięcie ogranicz do minimum. Usuń wyłącznie chore, uszkodzone i przekwitłe części oraz resztki kwiatów. Używaj dobrze naostrzonego sekatora, by nie miażdżyć łodyg. Gałązki można skrócić delikatnie - do wysokości, która uchroni je przed łamaniem przez śnieg lub silny wiatr. Główne, formujące cięcie wykonasz dopiero wiosną, gdy miną przymrozki. Dzięki temu krzewy zachowają zdrowie, a na przełomie maja i czerwca odwdzięczą się gęstym, pełnym kwitnieniem.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału