Zoo czekało na niego blisko 10 lat. Delfinek zmarł po czterech dniach

5 godzin temu

W chicagowskim Zoo Brookfield zmarł czterodniowy delfinek. Ogród zoologiczny czekał tam na pierwszego samca od dziesięciu lat. Przyczyna śmierci nie pozostało znana. We wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych wskazano, iż młode delfiny muszą zmierzyć się z wieloma wyzwaniami, by dożyć pierwszych urodzin.

Zoo Brookfield w Chicago czekało na narodziny nowego delfina butlonosego prawie dziesięć lat. Mały delfin, który przyszedł na świat 7 czerwca, zmarł po zaledwie czterech dniach. O śmierci nowej pociechy zoo poinformowali pracownicy ogrodu zoologicznego we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych.

Delfinek był pierwszym samcem urodzonym w placówce od ponad dziesięciu lat. Jego mama to 38-letnia samica Allie - wieloletnia mieszkanka zoo. Cielę nie zdradzało początkowo żadnych niepokojących objawów.

Młody delfin zmarł w zoo. Miał zaledwie cztery dni

"Wykazywał obiecujące oznaki rozwoju - ssał, płynął pod prąd i otrzymywał silną opiekę matczyną od swojej matki Allie" - napisał ogród zoologiczny w poście opublikowanym na Facebooku.

ZOBACZ: Roskosmos rzuca rękawicę Muskowi. Szykuje konkurencję dla Starlinka

Mimo starań pracowników szpitala, stan zdrowia delfina gwałtownie się pogorszył. "Nasi naukowcy prowadzą dochodzenie, aby pomóc w ustaleniu przyczyny" - przekazało Zoo Brookfield. "Strata jest odczuwana przez wszystkich związanych z zoo. Szczególnie zespołem, który opiekował się mamą" - czytamy.

We wpisie ogród zoologiczny zaznaczył, iż pierwsze dni życia są niezwykle ważne dla młodych delfinów. "Nawet z najlepszą opieką nowonarodzony osobnik walczy z wieloma wyzwaniami biologicznymi. W środowisku naturalnym zaledwie jeden na pięć delfinów dożywa pierwszego roku życia" - napisano.

WIDEO: Atak Izraela na irańską telewizję. Wybuchy przerwały program na żywo
Idź do oryginalnego materiału