Zieleń w sercu Poznania zagrożona. Likwidacja ROD Energetyk I na Ostrowie Tumskim – czy miasto straci płuca?

7 godzin temu

Ogródek działkowy to dla wielu osób symbol spokoju i wytchnienia od miejskiego zgiełku. Gdy jednak mówimy o ROD Energetyk I w sercu Poznania, ta przestrzeń nabiera dodatkowego wymiaru. To miejsce, które w ciągu lat zyskało swoją społeczność – ludzi, którzy dbają o zieleń, pielęgnują rośliny, a jednocześnie oferują miastu swoistą „oddechową przestrzeń”. Działkowicze nie kryją obaw. Ich przyszłość stanęła pod znakiem zapytania, a w tle rozbrzmiewają pytania o przyszłość Ostrowa Tumskiego, jednego z najbardziej malowniczych zakątków stolicy Wielkopolski.

Likwidacja ROD Energetyk I – czy to na pewno dobry krok?

Małgorzata Kurasiak, prezeska ROD Energetyk I, w rozmowie z WTK nie ukrywa rozczarowania. „Powinni głęboko się zastanowić, czy warto tę zieleń niszczyć. To przecież nasze płuca, a mówimy o centralnym punkcie miasta” – mówi, patrząc na rosnące wśród działek drzewa i kwiaty. Jej obawy podzielają mieszkańcy miasta, którzy boją się, iż kolejne inwestycje mogą zniszczyć cenne przestrzenie publiczne.

Poznań, podobnie jak inne duże miasta, walczy z rosnącą presją urbanizacyjną. Nie jest tajemnicą, iż deweloperzy dostrzegają potencjał w każdej, choćby najmniejszej, wolnej przestrzeni. W przypadku Ostrowa Tumskiego jest to kwestia bardzo realna – miasto rozpoczęło prace nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który może otworzyć drogę do powstania osiedla mieszkaniowego na terenie ogródków działkowych.

Kto zyska, kto straci?

Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania, przyznaje w rozmowie z WTK, iż likwidacja ROD Energetyk I jest niemal pewna. „Myślę, iż tak, bo jest inwestor. Czas pokaże, bo nie znamy dokładnych planów inwestycyjnych” – stwierdza. Choć z jednej strony inwestycje deweloperskie to szansa na rozwój miasta, z drugiej strony – likwidacja działek to wyraz zaniedbania zielonych płuc Poznania, które w dobie zmian klimatycznych stają się nieocenionym zasobem.

Czy więc Poznań straci swoje zielone serce na rzecz nowych mieszkań? Czas pokaże, ale już teraz jedno jest pewne – jeżeli miasto zdecyduje się na takie kroki, będzie to trudna decyzja, której echa będą odbijać się w sercach mieszkańców na długo.

Zielona nadzieja – inne ROD-y dostaną wsparcie

Jednak nie wszystkie ogródki działkowe w Poznaniu czeka taki sam los. Miasto postanowiło wesprzeć sześć innych ROD-ów, które w najbliższym czasie otrzymają dotacje na rozwój. To krok, który daje nadzieję, iż nie wszystkie tereny działkowe będą zagrożone likwidacją. Warto dodać, iż działkowcy, którzy jeszcze niedawno musieli zmagać się z trudnościami finansowymi, teraz otrzymają realne wsparcie, co pozwoli na modernizację i utrzymanie tych przestrzeni w dobrej kondycji.

Mimo tego, nie ma wątpliwości – Poznań staje przed wyzwaniem znalezienia równowagi między rozwojem urbanistycznym a ochroną zieleni. Czy miasto będzie w stanie ochronić te cenne przestrzenie, które dają wytchnienie w zgiełku codzienności? Wiele zależy od decyzji, które zapadną w najbliższych miesiącach.

Przyszłość Ostrowa Tumskiego – co dalej?

Ostrowa Tumski to jedno z najbardziej malowniczych miejsc w Poznaniu. Wyspa, która zachwyca turystów i mieszkańców, jest nie tylko zabytkowym sercem miasta, ale i enklawą zieleni, stanowiącą oazę spokoju. Zatem pytanie, czy warto zmieniać ten charakter na rzecz kolejnych inwestycji mieszkaniowych, staje się kluczowe. Poznań nie może zapominać o swoich „płucach”, które stanowią fundament jakości życia mieszkańców. Ostateczna decyzja, jaką miasto podejmie w sprawie ROD Energetyk I, będzie miała nie tylko ekonomiczne, ale również społeczne i ekologiczne konsekwencje.

Miasto stoi przed trudnym wyborem: zrównoważyć rozwój z dbałością o przestrzeń publiczną, czy postawić na postęp kosztem natury? Przyszłość Ostrowa Tumskiego i innych poznańskich ogródków działkowych zależy od tych decyzji. Tylko czas pokaże, czy zielona wizja miasta przetrwa w obliczu presji inwestycyjnej.

Idź do oryginalnego materiału