To nie pierwszy raz, kiedy łódzkie zoo wychodzi z tak nietypową ofertą. Akcja zadebiutowała dwa lata temu, również w walentynki, i już wtedy zyskała międzynarodowy rozgłos. Pomysł wydawał się z początku kontrowersyjny, jednak gwałtownie okazało się, iż jest wielu chętnych na adopcję karaluchów. Warto jednak zaznaczyć, iż nie można ich później zabrać ze sobą do domu. Nazwane karaczany stają się później przekąską dla innych mieszkańców zoo.
REKLAMA
Zobacz wideo Największa atrakcja Hanoweru robi piorunujące wrażenie!
Nietypowe pomysły na walentynki. Nazwij karalucha imieniem swojego ex
Karaluchy, o których mowa, to karaczany madagaskarskie. Naturalnie występują w lasach deszczowych Madagaskaru i są znane ze swojego mało przyjemnego wyglądu. Choć odstraszają ludzi, to przyciągają do siebie różne zwierzęta. Owady te są bowiem istotną pozycją w menu różnych gatunków, nie tylko dla węży, pająków czy jaszczurek, ale także dla surykatek. W łódzkim zoo są hodowane głównie jako pożywienie dla tych ssaków. Zaadoptowane i nazwane karaluchy trafią właśnie na ich talerz.
Lada dzień walentynki, a Ty jesteś tuż po rozstaniu? Bez obaw! Orientarium Zoo Łódź pomoże Ci przetrwać ten trudny czas, proponując niebanalne rozwiązanie
- zachęca łódzkie Orientarium na swojej stronie internetowej.
Zobacz też: Łódzka parafia zdradza, ile zebrała na tacę w styczniu tego roku. Tyle zostało na koniec miesiąca
Walentynki 2025. Akcja łódzkiego zoo wspiera fundację
Aby wziąć udział w akcji, należy najpierw wybrać jedną z trzech opcji.
Pakiet podstawowy - za 50 złotych można zaadoptować karaczana i nadać mu imię byłego partnera lub byłej partnerki, a następnie otrzymać elektroniczny certyfikat potwierdzający adopcję.
Pakiet premium - w tej opcji za 150 złotych nowy "właściciel" karalucha może nie tylko go nazwać i otrzymać za to certyfikat, ale też dostanie później zdjęcia z momentu, kiedy owad jest pożerany przez mieszkańca zoo.
Pakiet VIP - osoba decydująca się na tę luksusową opcję może zaadoptować karalucha, nadać mu imię, otrzymać certyfikat adopcyjny, a także samodzielne nakarmić owadem surykatkę mieszkającą w ogrodzie. Koszt takiej atrakcji to 300 złotych.
Warto zaznaczyć, iż akcja jest organizowana nie tylko na potrzeby leczenia złamanych serc, ale również jako pomoc charytatywna. Wszystkie środki z zakupionych pakietów trafią na konto Fundacji Pangolin, zajmującej się ochroną zagrożonych gatunków zamieszkałych w Orientarium Zoo Łódź.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.