Monstera to bez wątpienia królowa wśród kwiatów doniczkowych. Ma duże, charakterystycznie wycięte liście. Może osiągnąć choćby kilka metrów wysokości, dlatego wiele osób docenia jej dekoracyjny wygląd. Występuje w kilku odmianach, a na szczególną uwagę zasługuje Monkey Mask, której liście są bardzo efektownie podziurawione. Będzie idealna do mniejszych metraży.
REKLAMA
Zobacz wideo Wyjątkowe rośliny, wyjątkowe potrzeby. Jak zadbać o monsterę, hiacynty, wrzosy i kaktusa?
Jak dbać o monsterę Monkey Mask? Odwdzięczy się pięknymi liśćmi
Wygląd Monkey Mask nie odbiega znacząco od najbardziej znanego gatunku. Maksymalnie jej łodygi osiągają jednak 100 cm długości. Zaliczana jest do roślin pnących, więc można poprowadzić ją na palikach. Dzięki temu będzie zajmować jeszcze mniej miejsca. Doskonale prezentuje się posadzona w wiszących lub wysokich doniczkach.
Liczne otwory w liściach tylko dodają jej uroku. Kwiat ma niewielkie wymagania uprawowe. Najlepiej czuje się w pomieszczeniu o jasnym, rozproszonym świetle. Źle znosi bezpośrednie nasłonecznienie, bo może ono go poparzyć. Z kolei zbyt ciemne stanowisko skutkuje spowolnionym wzrostem i małym rozmiarem liści.
Monstera Monkey Mask Olga Simonowa/iStock
Czym nawozić monsterę Monkey Mask? Przyda ci się jeden owoc
Roślina nie toleruje nadmiaru wody, dlatego podlewamy ją dopiero w momencie, gdy podłoże jest zupełnie suche. Uwielbia za to dużą wilgotność powietrza, więc możesz postawić ją w pobliżu nawilżacza. Do uprawy najlepsza będzie lekka, żyzna, przepuszczalna ziemia. Sprawdzi się mieszanka perlitu, keramzytu oraz chipsów kokosowych. Pamiętaj, żeby regularnie przecierać liście wilgotną ściereczką w celu pozbycia się zgromadzonego kurzu. Raz w miesiącu warto zastosować domowy nawóz z banana. Zawiera potas, fosfor i wzmacnia system korzeniowy monstery. Jak go zrobić?
Jedną skórkę banana pokrój na drobne kawałki.
Włóż je do słoika. Zalej ciepłą wodą.
Zakręć naczynie i odstaw w zacienione miejsce na trzy dni.
Rozcieńcz mieszankę z wodą w proporcji 1:1. Podlej Monkey Mask.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.